Tom odkopała temat świeży
W każdym razie coś dziwnego mi się dziś przytrafiło.
Poszłam z córą do sklepu. I tak idziemy, idziemy i nie wiadomo na raz skąd zjawiła się przy nas młodsza Jej koleżanka - Roksana z siostrą.
Poszłyśmy więc w stronę domu już w czwórkę. Idziemy rozmawiamy.. temat jakiś o kosmosie się nawinął i dziewczynki koniecznie chciały ode mnie się dowiedzieć jak wielki jest świat.
Idziemy dalej opowiadam o planetach, gwiazdach, układach ..... galaktykach.
Ale tak patrzę, że koleżanki córy tak się na mnie patrzą i patrzą. W końcu temat mi sie skończył a one dalej ida i patrzą. I nie patrzą gdzie idą i za chwile z jakims słupem sie spotkają pewnie sobie myślę więc pytam:
- Ale co się stało dziewczynki, że tak patrzycie i patrzycie na mnie? Brudna jestem - żartuje
- Nie.... nie jest Pan brudna.. Ale co Pani jest taka przeszczęśliwa dzisiaj? - zapytała Roksana
Yhmmm .. Przeszczęśliwa?
A ja nawet nie w średnim nastroju- myślę sobie ...
Ale podobno dzieci widzą więcej i głębiej więc tego się trzymam.
A skoro widzą więcej to trzeba ich słuchać.
I jakoś sie sugestywnie radośniej zrobiło.