Świat > Houston we have a problem !

Jak pomóc?

<< < (2/2)

Moniq:
Byłam.. widziałam mieszkanie. Najpóźniej jutro bedzie wycena i podobno 2-3 tygodnie i mogą zamieszkać w nowym wyremontowanym mieszkanku.
Po za tym dostali bony na kilka tysięcy i będą mogli sobie kupić co chcą- ubrania, żywność, środki czystości, zabawki... czego im trzeba.
Delikatnie sugerowałam pomoc psycholga ale temat nie przejdzie.

Cóż ja jeszcze mogę oprócz telefonu i dobrego słowa?

W każdym razie aż mnie ciarki przeszły. To rodzina, która w 1997 straciła dom w powodzi.

Moniq:
W każdym razie miło i na sercu cieplej obserwować jak się ludzie mobilizują. Niedawno rozwiązywałam pomiędzy nimi konflikty. Teraz oddają swoje ubrania, sprzedają złom żeby wrzucić do skarbonki, jeżdżą i sprawdzają co się u koleżanki z pracy dzieje i pomagać w sprzątaniu, przenoszeniu ....

Mothyl:
Jeśli chodzi o jakiś kąt do mieszkania, to najlepiej chyba dowiedzieć się u ubezpieczyciela jak wygląda z ich strony załatwienie lokalu zastępczego.
W takiej sprawie można też chyba zgłosić się do urzędu miasta/gminy.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej