Jestem niewyspana. Wyśpię się kiedyś porządnie w sypialni marzeń.
Sypialnia marzeń ma być/ma mieć/ma nie mieć:
1. jasna, najlepiej biała. Zgodzę się ostatecznie na delikatny dodatek lawendy, ale nie upieram się
2. przestronna, ale nie jak zamkowa komnata, bo echa w domu nie lubię
3. ma mieć duże okno
4. nie mieć telewizora
5. w sypialni nie może być garderoba. W garderobach czuję się nieswojo, a nieswojość do sypialni nie pasuje
6. łóżko - wygodne, nie za miękkie, nie za twarde; nie za niskie, nie za wysokie, poduszki w ilości niezbędnej
7. żadnych zbędnych ozdób w postaci roślin w doniczkach, bibelotów po prababci, kolorowych obrazków i koszy wiklinowych (brrr)
8. żadnych zasłon; od upinania zasłon mi słabo. Żaluzje, tylko żaluzje, bo emitują fajne cienie na ścianach
9. firanek też nie
10. zabudowane radio, bo bez radia nie ma życia
11. szafki obok łóżka, z lampami, żeby móc odłożyć książkę, postawić kawę
12. brak współlokatora który nie życzy sobie palenia fajek w łóżku (rano, przy kawie)
13. współlokatora, który tę kawę przyniesie
znalazłam coś zbliżonego do ideału, ale będę szukać dalej