Chcąc iść pewnie przez życie trzeba być gotowym na zostawianie ludzi, którzy ciągną nas na dno.
To trudne bo wielu z tych ludzi uważamy za swoich przyjaciół, jesteśmy z nimi związani emocjonalnie. Ale przychodzi taki dzień, że człowiek ma dość bycia tamponem emocjonalnym dla innych. Takowych „przyjaciół” łatwo poznać po tym kiedy się zjawiają. Tylko wtedy kiedy czegoś potrzebują prawda? Najczęściej jest to potrzeba wylewania emocjonalnych brudów na nas, ponarzekania jaki świat jest niedobry, jacy są biedni. Wszystko co można i trzeba zrobić w takiej sytuacji to dbać o swoją higienę psychiczną. Większość ludzi to egoiści i chcą wziąć coś dla siebie, wezmą a Ciebie zostawią ze swoim brudem.
Niestety problemem staje się kiedy takie zachowania reprezentuje ktoś nam bliski z kim rozstać się nie chcemy i nie możemy. W moim wypadku była to siostra. Codzienne dwugodzinne wylewanie emocji i brudów firmowych, a że pracujemy w tym samym miejscu ciągle miałam fundowaną pracę po pracy. Co zostaje? Rozmowa. Jasny rzeczowy komunikat. I scenariusze są dwa. Albo okaże się, że mamy inne wspólne tematy dalekie od wylewania brudów albo nie mamy i nie ma sensu ciągnąc takiej relacji. Bardzo często ludzie rezygnują wtedy z relacji, gdyż poza tymi tematami nie mają za bardzo o czym mówić. Ich życie jest aż tak ubogie, tylko praca obowiązki i problemy. Są takimi niewolnikami ego, że rozmawiając z Toba mogą wręcz Cię nie dostrzegać. Traktują Cię jak zbiornik, w który mogą wylać nagromadzone emocje. Kiedy ktoś ostatnio zapytał Cię: „Jak się czujesz?”, „Jak Twoje relacje miłosne?”, „ Jak sprawy finansowe?”, „Jak zdrowie?”, „Potrzebujesz w czymś pomocy?”. Ludzie opowiadają nam historie o sobie, a my musisz walczyć, aby móc wtrącić coś o sobie. Taka jest rzeczywistość. I pytanie jest następujące: „czy chcę z takimi ludźmi iść przez życie?”.
Ich interes to, żebym swój czas poświęcała im, aby mogli wylewać swoje nieszczęście na mnie. Trudno usłyszec coś dobrego od nich np. „popracuj nad tym zadanie, gdyż to zadecyduje o Twoim sukcesie”, „zadbaj o relacje z ukochaną osobą, gdyż możesz popsuć fajną relację”, „Poświęć sobie trochę więcej czasu i nie zajmuj się tak mną”.
Tak to już jest i albo chcesz budować szczęśliwe życie mając u boku nietoksycznych ludzi, albo chcesz być Matka Teresa i ratować nieszczęśników.
Czyli .....
Przestać spędzać czas z niewłaściwymi ludźmi. Życie jest za krótkie, aby spędzać czas z ludźmi, którzy wysysają z nas szczęście.
Jeżeli ktoś chce, żebyśmy byli częścią jego życia, zrobi dla nas miejsce. Nie musimy o nie walczyć.
Nigdy przenigdy nie narzucaj się komuś, kto notorycznie lekceważy Twoją wartość.
I pamiętaj, że prawdziwym przyjacielem nie jest ten, kto jest u naszego boku, gdy jest nam dobrze, lecz ten, kto nas nie opuszcza, gdy jesteśmy rozbici.