Marzec 28, 2024, 12:59:57 pm

Autor Wątek: Kobieta - instrukcja obsługi  (Przeczytany 2990 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline LI

  • Modérateur
  • Level I
  • *****
  • Wiadomości: 440
  • Liked: 20
  • Bądź sobą, wszyscy inni są już zajęci ....
  • Grupa: A RH +
Kobieta - instrukcja obsługi
« dnia: Październik 09, 2013, 11:45:05 am »
  • Publish
  • Niektórzy twierdzą, że taka instrukcja wygląda tak:

    http://pomysl.org/img/upload/19022012161119-fdhyrty.jpg
    ..... ale to nieprawda ;). Kobiety są dość proste "w obsłudze" a typowe nieporozumienia mają podłoże przeważnie w nierozumieniu potrzeb i odbioru zależnego niestety od płci.
    Ale tak jest z tymi różnicami i to właśnie nas do siebie przyciąga. Może się komuś przyda instrukcja obsługi, może pozwoli uniknąć niepotrzebnych rozczarowań i złych osądów. Może jakiś Pan tutaj zdecyduje się napisać taką instrukcję dla kobiet o panach ;).

    Po pierwsze i najważniejsze jesteśy różni i przyjęcie tego faktu do wiadomości już oszczędza wielu frustracji....

    Ale po kolei.....

    1. Kobiety są jak lampki choinkowe. Co to oznacza? Nie wiedziałam jak to przedstawić męskiej części czytających więc odniosę się do porównań technicznych. Proszę sobie wyobrazić autostradę czy ulicę z latarniami. Tam w konstrukcji jeśli nawet jedna żarówka się przepali reszta latarni świeci prawda? Jedna latarnia nie ma zatem wpływu na to czy inne działają poprawnie. I tak są skonstruowani mężczyźni. Umieją oddzielać jedne sprawy od drugich. Każda sfera życia ma swoje jakby szufladki.
    Kobiety są jak lampki choinkowe z kolei. Wystarczy, że jedna żarówka się przepali a reszta już po prostu nie działa. Kobiety nie oddzielają jednym spraw od drugich. Myśli u kobiet plączą się po prostu. jedna sfera ma wpływ na drugą. My tego po prostu nie umiemy oddzielić. Nie mamy szufladek. Czyli wystarczy, że jedna sfera życia nie działa czy działa źle i ma wpływ na to jak postrzegamy wszystko. Kobiety są jakby zintegrowane w jedną wielką całość.

    W życiu wygląda to tak, że wystarczy jedno słowo aby kobieta zamknęła się w sobie, czuła się niepewnie i zraniona do czasu aż sprawa zostanie wyjaśniona. Rozbijasz jedną żarówkę i przestają działać wszystkie inne... I kiedy mężczyzna zapomina już o całej sprawie albo nawet nie jest świadom, że czymś uraził kobietę ona dalej pamięta. pamięta chociaż bardzo nie chce i bardzo stara się zapomnieć. Ale tak naprawdę nie zapomnij dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona.

    Czyli jeśli czujesz, że coś jest nie tak trzeba o tym porozmawiać zwyczajnie. Uciekanie od sprawy, udawanie, że nic się nie stało, zamiatanie pod dywan, uznawanie, że to mało istotne tylko pogarsza sprawę jakby tylko nie było wielkoduszne ze strony mężczyzny (nie rozmawiam bo zapominam i wybaczam działa tutaj jak lekceważenie jednakoż na kobietę) przynosi odwrotny skutek.
    Jeśli czujesz, że coś jest nie tak w Waszej relacji to najzwyczajniej coś nie zostało wyjaśnione i kobieta chociażby bardzo chciała i nie wiem jak się starała żeby było dobrze nie wskrzesi "pozostałych żarówek" jeśli ta jedna nie została chociażby wyjaśniona...... I nawet jeśli Ci mówi, że wszystko jest ok to tylko dlatego, że chce to zrobić dla Ciebie żeby już było dobrze.... Wewnętrznie jednak odczuwa silną potrzebę "przegadania" sprawy .... Konstrukcja lampek choinkowych ....

    2. Kobiety potrzebują rozmawiać. Potrzebują rozmawiać o problemach i tyle. Zauważmy jak bardzo różnią się chociaż relacje przyjaźni pomiędzy tymi samymi płciami. Kobiety przyjaciółki spotykają się po to aby po prostu przegadać pewne sprawy. Potrzebują czuć się wysłuchane najzwyczajniej. Opowiadanie o problemach, poczucie, że jest komu opowiedzieć, że ten ktoś słucha jest samo w sobie ulgą. Kobiety kiedy rozmawiają o swoich problemach nie szukają rozwiązań zazwyczaj. Mężczyźni w relacjach przyjaźni pomiędzy sobą robią inaczej. Zwierzają się sobie tylko w wyjątkowych już sytuacjach i po to aby znaleźć rozwiązanie. Mężczyzną się wydaje, że kobiety zwierzają się po to aby oni znaleźli rozwiązanie problemu a to nieprawda. I tutaj rodzi się nieporozumienie z reguły. Bo kobieta chce być wysłuchana tylko co jest oznaką bliskości a mężczyźni często szukają rozwiązań problemów zamiast słuchać. Słuchać dla kobiety oznacza dawać oznaki, że się słyszy. często ważne dla kobiety jest aby ktoś zwyczajnie przyznawał jej prawo do odczuwania emocji jakie czuje np. "Tak to był ciężki dzień. Masz prawo czuć się zmęczona". Dla kobiet ważne jest też zadawanie pytań. Odbieramy to jako przejaw zainteresowania i troski a nie jak mężczyźni oznakę wtrącania się i wścibstwa. Męska zasada "Jak ktoś chce o czymś opowiedzieć to sam opowie" tutaj zupełnie nie działa. Jest natomiast ewidentną oznaką lekceważenia i zupełnym brakiem bliskości. Toż to przyjaciółki kobiety mają zupełnie inny kontakt ze sobą niż przyjaciele mężczyźni. Kobiety często piszą do siebie nawet jeśli nie mają nic do powiedzenia bardzo ważnego. Ot takie zaznaczenie się, że jest po prostu nawet jeśli w tej chwili nie mamy czasu, ochoty czy powodów do poważnych rozmów. Czyli kobiece smsy czy pięciominutowe częste pogadanki telefoniczne mają na celu zaznaczenie wyraźne faktu "jestem" a nie nabijanie rachunku telefonicznego czy potrzebę rozmowy o niczym nieistotnym.

    Tak wiem- słuchanie nie leży w męskiej naturze. Panowie wolą analizować,  szufladkować,szukać rozwiązań..
    To jednak nie pomoże w relacjach z kobietami. My po prostu potrzebujemy być wysłuchane. W większości znaczy się :D. Fajnym patentem na to czego potrzebujemy kiedy zaczynamy mówić o jakimś jest po prostu zapytanie: potrzebujesz być wysłuchana czy szukamy rozwiązania problemu? Nie wpadniemy na to same bez tego pytania czego potrzebujemy ;). Kiedy jest jakiś problem przeżywamy mnóstw emocji i trzeba nas uporządkować zewnętrznie po prostu jednym prostym pytaniem.

    Nie ma żadnej bliskości bez oznak obecności i rozmów. Rozmowa służy kobiecie do budowania bliskości i jest konieczną oznaką bliskości ze strony innych. To nie jest alternatywa to konieczność. Koniec kropka.
    Zauważmy, że mężczyźni którzy nie rozmawiają ze sobą jakiś nawet dłuższy czas spotykają się po jakimś czasie i wszystko jest ok. Kobiety, które czują brak brak rozmowy z przyjaciółką zamykają się na tę relację z czasem. Tę relację po przerwie trzeba budować jakby od nowa.

    3. Kobiety potrzebują słowa przepraszam .....
    Heh i tutaj szczególnie następuje konflikt bo dla mężczyzn słowo przepraszam z tego co słyszałam od nich oznacza przyznanie się do porażki a to nie leży w ich naturze ;). Słowo przepraszam może być przez mężczyzn oznaką braku okazania sobie szacunku pewnie (chociaż tylko wnioskuję ;)).
    No więc jest ciężko .... ;)
    Bo dla kobiety słowo przepraszam po kłótni czy jakimś nieposzumieniu jest konieczne. Nie odczytujemy tego jako oznaki słabości, przyznania się do porażki, brania na siebie winy itd tylko oznakę zwyczajnej bliskości. To dla kobie coś za co się mężczyzn po prostu szanuje, podziwia i każdej kobiecie na szczere słowo przepraszam miękną kolana i jakby nie była zła to po prostu to jej przejdzie błyskawicznie. od razu mówię to, że słowo sorry nie działa. Sorry to sobie do kolegi powiedzieć można albo do smarkacza, którego się przypadkiem w autobusie popchnęło...

    Tak więc może Panom pomoże to że jakby nie było im ciężko powiedzieć tego magicznego słowa to jest w oczach kobiet ono do szanowania za to mężczyzny a nie jak się wydaje Panom wprost odwrotnie.
    Spróbujcie przeprosić kobietę nawet najbardziej zdenerwowaną. Szczerze. Pojawi się błysk w oku i kolana zmiękną i nie będzie potrafiła się już gniewać..

    Tak czy siak nie ma zakończenia pozytywnego kłótni bez przeprosin. Oczywiście obustronnych......
    Kobiety nastawione są w godzeniu na spotykanie się jakby w pół drogi. Bo nigdy nie jest tak, że to wina jednej strony. Jeśli Ty powiesz pierwszy przepraszam zobaczysz że ona za chwile przyzna że to nie tylko Twoja wina leż także jej i przeprosi. Jeśli to ona pierwsza przeprosi a Ty nie jest to oznaką zrzucenia całej winy na nią, oznaka tego, ze nie jesteście sobie równi, że czujesz się lepszy. Nie ma nic gorszego dla kobiety jak poczucie nierówności w relacji. Kobiety z racji tego, że nazywane są słabszymi, poprzez swoją wrażliwość i to że łatwo je zranić są wyczulone na kwestie równości w relacjach. Kobieta, która tego nie poczuje będzie się czuć w związku gorsza i mniej ważna.

    4. Kobiety histeryzują żeby się pogodzić.
    Tak ja wiem, że to trudne do pojęcia dla płci męskiej. Ba! To jest nawet trudne do pojęcia dla płci żeńskiej.... Ale już tak jesteśmy skonstruowane....
    I tutaj przyjęcie tego faktu bardzo wiele rozwiązuje w sprawie frustracji z powodu niemożności porozumienia się. Po prostu trzeba przyjąć do wiadomości, że kiedy kobieta wypomina coś, mówi, że źle się poczuła bo coś mężczyzna zrobił, wraca do czegoś... po prostu próbuje się pojednać. To nie jest oznaką prowokacji do kłótni czy próbą powiedzenia mężczyźnie jak bardzo jest beznadziejny. To próba najzwyczajniej wyrażenia swojej emocjonalności. Bo kiedy się kłócimy czujemy się zranione po prostu wylewamy to z siebie. Kiedy wylewamy oznacza to, że bardzo chcemy to rozwiązać, potrzebujemy rozmowy, zainteresowania, poczucia bliskości i tego, że ktoś interesuje się naszym marnym samopoczuciem. To taka sytuacja jak pożar, który trzeba ugasić....
    I co robi mężczyzna w takiej sytuacji? No coś zgodnego ze swoją naturą. Odwraca się. Odwraca bo chce zapomnieć o sprawie, urywa temat - w dobrej wierze. Tylko, że dla kobiety jest to oznaka braku zainteresowania czyli mężczyzna jeszcze bardziej pograsza jej samopoczucie. Bo ona czuje się źle nie umie sobie z czymś poradzić bo czuje się sama ze swoim problemem a ktoś jeszcze dodatkowo zostawia ją samą odwracając się plecami.

    Czyli wzięcie do wiadomości, że tak zwana histeria ;) jest próbą zbliżenia się kobiety rozwiązuje wiele.
    Działanie wtedy wbrew męskiej logice czyli nie uciekanie, rozmawianie, nie gniewanie się i słowo przepraszam jest lekarstwem na kobiecą duszę.

    Dla kobiet to właśnie uciekanie od tematu, kończenie go bez wyjaśnienia jest oznaką braku szacunku do niej.
    Kobieta chociażby nie wiem jak bardzo się starała zrozumieć, że ucinanie tematu jest z punktu widzenia mężczyzny najlepszym wyjściem i w najlepszej wierze dla relacji z jego strony nie poczuje się lepiej. To oznaka odrzucenia i lekceważenia.

    cdn

    « Ostatnia zmiana: Październik 09, 2013, 12:47:19 pm wysłana przez LI »

    Offline jagadeni

    • New
    • Wiadomości: 3
    • Liked: 0
    Re: Kobieta - instrukcja obsługi
    « Odpowiedź #1 dnia: Październik 17, 2013, 02:32:30 pm »
  • Publish
  • Ciekawy tekst. Gratuluję przenikliwości, choć nie ze wszystkim się zgadzam ;P Czekam na więcej