Marzec 28, 2024, 06:01:13 pm

Autor Wątek: Zagadki kryminalne  (Przeczytany 3864 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Moniq

  • Modérateur
  • Level II
  • *****
  • Wiadomości: 758
  • Liked: 27
  • Grupa: A RH+
  • Nastrój: I'm like angel @:-)
Zagadki kryminalne
« dnia: Maj 23, 2012, 04:03:26 pm »
Pobawmy się w Sherlock'a Holmes'a ;)


Tajemnicza kradzież
[/size]


Spadek 20 milionów dolarów, jakie otrzymała pani Williwaw, nie zmienił jej wcale. Stała sie może trochę więcej rozrzutna. Wybudowała piękny dom, urządziła gustownie 27 pokoi (tyle tylko apartamentów liczył dom), zajmowała sie muzyką i szaradami. W sobote wydała przyjecizookazji rocznicy swoich urodzin.
Goście zjechali sie ju w piątek. Każdy przygotował jakiś miły upominek. Wsród nich była zapinka do paska wysadzana dużymi diamentami, drogocenna popielnica, sznur pereł, bransoletka, podomka chińska itd.
Młoda kuzynka, Delia, także entuzjastka szarad, przygotowała bogatej ciotce magazyn rozrywkowego i zaabonowała go dla niej na cały rok. Zaproszeni goście uradzili złożyc późnym wieczorem w piątek wszystkie prezenty na stół w pokoju jadalnym, tak by gospodyni domu w sobote rano od razu je spostrzegła. Niestety w ciągu nocy ktoś cichaczem zakradł sie do pokoju i skradł wszystkie
podarunki - nawet i komplet magazynu rozrywkowego. Jak to się mogło stać?
Nic nie podejrzewający goscie zastali pania Williwaw pogrążoną we łzach. Nastrój
prysł. Atmosfera stała sie cieżka.

Każdy zastanawiał się i pytał, kto mógł skraść prezenty. W pokoju wrzało jak w ulu.
Nagle zabrała głos Delia:
- Droga Ciociu, szukajmy winnego wsród tych ludzi, którzy Cie nie lubia. Czy wiesz,
kto jest takim typem?
- O tylko kuzyn Bob stara sie zawsze mi dokuczyc, jakby chciał sie zemscic, e nie
dostał nic ze spadku.

Aha! Klucz ju jest - pomyślała Delia.
- Gdzie byleś Bob ostatniej nocy? - zapytała.
- Spałem - odparł krótko zagadniety - Czułem sie zmęczony wiec własnie położyłem
sie spać, gdzieś przed dziewiata. Spałem jak zabity. Dopiero przed minutą obudziłem sie,
bo budzik hałasował jak opętany.
Delia zwróciła sie do zebranych:
- Sprawa jest prosta i jasna, moi państwo. Kiedy dzwonił budzik, była godzina
dziesiata trzydziesci. Oddaj zaraz wszystkie prezenty Bob! Jak mogłeś ważyc się na taki
haniebny postępek!


Pytanie: W jaki sposób Delia wykryła złodzieja. Odpowiedz jest naprawde bardzo
prosta.


;)

Offline aparatus

  • Friends
  • New
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Liked: 3
Odp: Zagadki kryminalne
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 23, 2012, 05:00:40 pm »
Skoro kładł się spać ok 9 a budzik dzwonił o 10:30, to by go obudził po ok. półtorej godzinie. Tak więc Bob kłamał. ;)

Offline Moniq

  • Modérateur
  • Level II
  • *****
  • Wiadomości: 758
  • Liked: 27
  • Grupa: A RH+
  • Nastrój: I'm like angel @:-)
Odp: Zagadki kryminalne
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 23, 2012, 05:06:52 pm »
 /ok aparatus

-----------------------------------

Zaginiona ekspedycja


W 1935 r. słynna ekspedycja "Dolman" zaginęła w "Zielonym Piekle", jak nazywają
dzungle południowoamerykańska. Nie pozostawiła po sobie żadnych śladów. W jakiś
czas potem pewien nieznany tragarz opowiadał, że tubylcy napadli na białych i
pomordowali wszystkich.

W skład ekspedycji wchodzili:
Stefan Dolman - szef wyprawy,
Sihrana - jego ona, która poznał we Francji,
Bob Trevor - garbaty fotograf i dziennikarz amerykański,
John Hardy niepozorny i szczupły kolega Dolmana, z którym polował na
lwy w Afryce, oraz kapitan Alyaro Coles - bliski przyjaciel Dolmana.
Łucja Dolman, matka Stefana, zmarła w poczatku ostatniej wojny swiatowej. Do
ostatniej chwili swego życia wierzyła, że syn żyje gdzies cały, zdrowy i na pewno wróci.
Przed smiercia zapisała mu cały majatek milionowej wartości.

Rzeczywiscie w kilka lat po zakończeniu wojny zjawił sie w Londynie człowiek
przybyły z Ameryki Południowej, który podawał sie za zaginionego Stefana Dolmana.
Miał dokumenty stwierdzajace tosamosc jego osoby i opowiadał takie historie, e nawet
kuzyni zmarłej Łucji Dolman i egzekutorzy jej ostatniej woli nie watpili e jest jej
synem.
Powrót zaginionego godnie uczczono. Cała prasa europejska pisała o sensacyjnej
odysei podróżnika - badacza. Potoczyły sie konferencje, wywiady.
Pewnego dnia policja otrzymała telefon od dyrektora banku, w którym zdeponowany
był spadek. Dyrektor meldował, e spadkobierca podejmuje cały majatek i zamierza
wyjechac do Wenezueli.

Inspektor Scotland Yardu, Antony Slade, natychmiast udał sie do dyrektora banku,
który pokazał mu czeki. Na wszystkich czekach podpisy były absolutnie identyczne nie
wyłaczajac najmniejszych szczegółów. Slade uważnie studiował wszystkie blankiety aż
nastepnie zapytał, czy zna Johna Hardy.
- Znałem go osobiscie - odparł dyrektor. Przed wojna był u mnie w towarzystwie
Dolmana.
- A Amerykanin Trevor? Miał pan okazje poznania go?
- Nie. Tego nie poznałem.
Slade wrócił do Scotland Yardu, odbył narade ze swymi współpracownikami i kazał
przygotowac nakaz aresztowania.
Pytanie: Kogo kazał aresztowac? Co zdemaskowało oszusta?

13

  • Gość
Odp: Zagadki kryminalne
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 23, 2012, 09:38:23 pm »
aresztowany został Alyaro Coles. Skąd wiem? Ano to Coles, jako najlepszy kumpel Dolmana wiedział o nim wiele i mógł go udawać. Poza tym nie był ani niepozornym kurduplem jak Hardy, ani garbaty, jak Trevor, więc łatwiej mu było się pod przyjaciela podszyć. Reszta wyprawy to babki, więc odpadają.
A co go zdemaskowało? Podpisy na czekach. Wszystkie były identyczne.

Offline Imayra

  • New
  • Wiadomości: 51
  • Liked: 0
Odp: Zagadki kryminalne
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 04, 2013, 03:46:23 pm »
Zaginiona ekspedycja, odpowiedź:

   Slade kazał aresztować Alvara Coles'a. Podpisy na czekach były zbyt podobne do siebie. Człowiek nigdy nie podpisuje się w sposób zupełnie identyczny. Prawdopodobnie podpisy zostały skopiowane i odrobione według jednego wzoru.

     Hardy był mniejszy od Dolmana, a Trevor był garbaty. Jedynie kapitan Coles, najbliższy przyjaciel Dolmana, mógł podszywać się pod jego nazwisko, a fakt, że wybierał się do Wenezueli - kraju, który nie wydaje przestępców państwom europejskim - utwierdził w podejrzeniach dyrektora banku.