ktoś mi kiedyś powiedział ,że w upały dobrze jest napić się czegoś gorącego
ale jakoś mnie ta teoria nie przekonuje przecież chyba dodatkowo podnosimy temp ciała od środka przez co organizm stara sie jakoś go schłodzić tylko czym...chyba ze to chodzi o osiagniecie takiego efektu jak w przypadku dobrej rady nie masz czasu to kup sobie koze a jak ja oddasz poczujesz ze masz go wiecej
czyli,że jak masz jeszcze gorecej to wydaje sie ze temp otoczenia jest chłodniejsza moim zdaniem ryzykowna teoria bo jak nie masz czasu to nie masz go i na koze a jak komus juz goraco to takie dogrzanie sie jeszcze bardziej nie musi wcale pomoc
inna sprawa picie kawy w upały
wydaje mi się,że to nierozsądne pomimo zmeczenia temp otoczenia, kawa podnosi cisnienie pompa czyli serce ma w upał i tak wiecej pracy zeby dotlenic komorki wiec nastepuje tutaj efekt overlockingu dodatkowego podkrecenia procesora..w skrajnych przypadkach ( wiek stan zdrowotny organizmu,zmeczenie,ilosc kaw - podkrecen ) moze wystapic wtedy zawał