Moim założeniem jest fakt, że prawdziwy przyjaciel będzie ten, kto w chwili śmierci nadal będzie przy mnie, do chwili mego odejścia z tego świata, nigdy mnie czy wspólnych tajemnic nie zdradzi. Wtedy mogę dopiero powiedzieć, że dana osoba jest rzeczywiście prawdziwym przyjacielem.A tymczasem w trakcie czekania na tę chwilę śmierci i potwierdzenie oddania przyjaciela przegapiasz wszystko .....
W życiu sparzyłam się wielokrotnie i nie chcę przechodzić takich sytuacji ponownie bo to jest bolesne.
Wolę każdego szanować, kogoś wyróżnić pod względem dobroci co do mojej osoby i tyle.
A więc pop pierwsze- nie mam przyjaciół z powodu w/w przykładów.Po drugie- po tylu krzywdach jakich doświadczyłam od ludzi, których uważałam za swoich przyjaciół i gdzie oni także zatwierdzali mnie w przekonaniu o swej przyjaźni do mnie wolę psa niż człowieka.
Co nie oznacza, że stronię od ludzi. Poznaję bardzo wiele ciekawych osobowości bo każdy jakby nie było, jest inny, wnosi coś nowego do mego życia ale na przyjaźń Ci ludzie z mojej strony, nie mogą liczyć.Czyli "z powodu kilku-nastu ludzi obraziłam się na cały ludzki gatunek i nikomu nie dam szansy oprócz zwierzętom" bo są bezpieczniejsze

. Taki trochę egoizm nie sądzisz?
Tak czy inaczej szukasz w zwierzu tego czego nie dostałaś od ludzi, nie dając szansy innym i przegapiając wiele ....
-------------------------------
Wracają do zwierząt to np dla mnie zachowania zwierząt są bardziej klarowne. lepiej chyba rozumiem ich język niż zawiły język swojego gatunku. Ale to istotnie moze być mój defekt

.
Jeśli moja Kita miauczy nad miską to ja wiem że mówi "Daj coś dobrego".
Jeśli stoi przy drzwiach i nawołuje to wiem, że oznacza to "Otwórz mi drzwi".
Jeśli przychodzi na kolana i mruczy wiem oznacza to "Zajmij się mną bo Cię potrzebuję".
Jasny czytelny komunikat dla mnie. I dlatego, że rozumiem czego chce przebywanie znią i spełnianie jej potrzeb sprawia nam obopólną radość.
Ludzie nie są tak prości "w obsłudze" - nie mówimy wprost (ze strachu przed odtrąceniem) a potem mamy pretensje, że nie ktoś nie spełnił naszych oczekiwań, atakujemy i wypominamy.
Jednym słowem niektórzy wolą zwierzęta bo ich zachowania są bardziej klarowne, wprost wyrażają swoje potrzeby i nie kłamią (świadomie bądź nieświadomie). Oznacza to ni mniej ni więcej tylko to, że łatwiej uzyskać zaufanie od zwierząt niż od ludzi.
Idąc tym tokiem rozumowania ktoś kto próbuje zastąpić człowieka zwierzęciem idzie na tzw bezpieczniejsze pole bliskości......
(takie zachowania przedstawiają jak zwierzęta też dzieci dopółki doświadczenia ich nie spaczą ale to oddzielny temat)