Discovery Human Nature Forum

Natura ludzka => Duch i Myśli => Systemy wartości => Wątek zaczęty przez: Lilith w Styczeń 14, 2012, 10:48:29 am

Tytuł: A eutanazja?
Wiadomość wysłana przez: Lilith w Styczeń 14, 2012, 10:48:29 am
Eutanazja czyli jak podaje nasza wszechwiedząca Wikipedia przyśpieszenie lub niezapobieganie śmierci w celu skrócenia cierpień chorego człowieka.
Od połowy XX w. eutanazja jest omawiana w kontekście nauki (zwłaszcza biotechnologii), moralności (bioetyka), prawa, polityki i religii.
Eutanazja rodzi konflikt wartości pomiędzy "godną śmiercią" a "życiem jako wartością samą w sobie"

Statystyki mówią, że większość z nas popiera zalegalizowanie eutanazji.

Ja jestem zdecydowanie na tak ale tylko w przypadkach dogłębnie zbadanych, że nie ma już nadziei. W takich wypadkach każdy powinien mieć prawo decydowania o tym czy chce wydłużać swoja agonię.

A Wy co o tym sądzicie?
Tytuł: Odp: A eutanazja?
Wiadomość wysłana przez: Moniq w Styczeń 14, 2012, 11:29:39 am
Każdy w dowodzie powinien mieć wpisane czego chce. W przypadku definitywnie nieuleczalnej choroby, która samemu choremu przysparza bardzo wiele cierpień może powiedziałabym tak.

Fakty są jednak takie, że aż 80 proc. osób, które poprosiły o eutanazję, zmieniło swe zdanie, gdy otoczono je opieką paliatywną — wynika z badań dr. Zbigniewa Żylicza. To Polak, który w pozwalającej na eutanazję Holandii założył hospicjum.
Tytuł: Odp: A eutanazja?
Wiadomość wysłana przez: House w Styczeń 19, 2012, 03:21:56 pm
z ta eutanazja to klopot jest bo to jakby zalegalizowac samobójstwo ( kolejna furtka do likwidowania ludzi zgodnie z prawem ) z jednej strony kazdy ma prawo decydowac o swoim losie z drugiej decyzje podejmowane pod wpływem bólu i cierpienia są jak gdyby narzucone przez ten ból bo kiedy by nie bolało wtedy by pewnie myśl o tym nam do głowy nie przyszła
z innej perspektywy filozofii chrzescijańskiej ból i cierpienie na ziemi są przepustką do nieba kto nie doświadczy bólu i cierpienia to i nie doceni odwrotnego stanu rzeczy
inna kwestia decydowanie za kogoś o jego losie albo decydowanie o tym kiedy już nie ma nadzieji trudno sie tu jednoznacznie wypowiadać kiedy przypadki sa raczej do indywidualnego rozpatrywania
nie jestem za tym ale gdyby sie nie dało z bólu wytrzymać to pewnie zmieniłbym zdanie i podjął decyzje pod wpływem presji psychicznej i dzieki takiej mozliwości
Tytuł: Odp: A eutanazja?
Wiadomość wysłana przez: Caliah w Marzec 01, 2012, 01:52:38 pm
Fakty są jednak takie, że aż 80 proc. osób, które poprosiły o eutanazję, zmieniło swe zdanie, gdy otoczono je opieką paliatywną — wynika z badań dr. Zbigniewa Żylicza. To Polak, który w pozwalającej na eutanazję Holandii założył hospicjum.
Należałoby jeszcze doliczyć samych twórców idei, którzy jakoś zmienili zdanie, gdy nieco posunęli się w wieku (nie chcieli na saneczkach do laseczka, jak to dawnymi czasy bywało...), następnie np. przypadki osób, które wybudziły się po długotrwałej (wieloletniej) śpiączce...
Sprawa nie jest taka prosta, a może prowadzić do nadużyć.

A może należałoby zacząć od określenia, co znaczy: godna śmierć...?
A może raczej: godne życie?
Tytuł: Odp: A eutanazja?
Wiadomość wysłana przez: Radiana w Maj 06, 2012, 07:11:59 pm
(http://www.eioba.org/files/user25568/a176041/eutanazja-e7d53b3e5def9dbaa35fbd81f8b901a849a894f8.jpg)Chcę wolnego wyboru i świadomego decydowania, jak w tej chwili. Mogę w tym momencie zdrowymi rękami podpisać się pod swoją eutanazją  w takim przypadku. Zrobię to choćby zaraz, tylko niech nikt nie odbiera  mi, ani innym, którzy nie muszą żyć za wszelka cenę wolności. Wolności, która jest wartością najwyższą, gwarantującą  wolny wybór i niezależność…

 Nie wiem czy bym to zrobiła, ale chcę mieć do tego prawo