Discovery Human Nature Forum

Natura ludzka => Emocje => Pisarstwo => Wątek zaczęty przez: Lilith w Wrzesień 28, 2012, 03:35:21 pm

Tytuł: Edward Stachura
Wiadomość wysłana przez: Lilith w Wrzesień 28, 2012, 03:35:21 pm
Się kiedyś zaczytywałam, nie ruszałam z domu bez książki jakiejś Stachury (albo Wojaczka) .....

(http://zbigniewpiotrowicz.eu/blog/wp-content/uploads/2011/08/Edward-Stachura_2.jpg)Edward Stachura ~ Życie to nie teatr (http://www.youtube.com/watch?v=Kxm680KrkOE#)

Życie to jest teatr, mówisz do mnie, opowiadasz
Maski coraz inne, coraz mylne się nakłada
Życie to zabawa, wszystko to jest jedna gra
Przy otwartych i zamkniętych drzwiach
To jest gra!

Życie to nie teatr, ja ci na to odpowiadam
Życie to nie tylko kolorowa maskarada
Życie tym piękniejsze i ważniejsze jeszt
Blednie przy nim wszystko, blednie nawet sama śmierć

Ty i ja - teatry to są dwa!
Ty i ja!

Ty - ty prawdziwej nie uronisz łzy.
Ty najwyżej w górę wznosisz brwi.
Lecz nie zaraźliwy jest Twój śmiech
Bo ty grasz!

Ja - Cały jestem zbudowany z ran
duszę na ramieniu wiecznie mam
Lecz gdy śmieje się, to ze mną też cały świat

Dzisiaj bankiet u artystów, ty się tam wybierasz
Gości będzie dużo, nieodstępna tyraliera
Tańce, alkohole, pewnie flirty będą też
Potem drzwi otwarte zamkną potem się
No i ciao!

Wpadnę tam na chwilę, zanim spuchnie atmosfera
Wódki dwie wypiję, potem cicho się pozbieram
Wyjdę na ulicę, przy fontannie zmoczę łeb
Wyjdę na przestworza, przecudowny stworzę wiersz

Ty i ja - teatry to są dwa
Ty i ja!

Ty - ty prawdziwej nie uronisz łzy.
Ty najwyżej w górę wznosisz brwi.
Lecz niezaraźliwy wcale jest twój śmiech.
Bo ty grasz!

Ja - Cały jestem zbudowany z ran
duszę na ramieniu wiecznie mam
Lecz gdy śmieje się, to w krąg się śmieje świat!
Ja...

Edward Stachura - "Nie dokończona opowieść" (1/2) (http://www.youtube.com/watch?v=nYh6QvqCaHE#)

Edward Stachura - "Nie dokończona opowieść" (2/2) (http://www.youtube.com/watch?v=H27m-dNumN0#)

Dokąd idziesz? Do słońca

W nocy noc i w ludziach czarna noc
Blask nie widzi gdzie ma zadać cios

Jestem tutaj
Wołam cię
Jestem tutaj
Przeszyj mnie
Promieniu Świetlisty złocisty

Nie strasz mnie jak gdybyś nie miał wzejść
Wiem żeś tuż pod horyzontem jest

W lustrze nieba
Widać cię
W ziemi drżeniu
Słychać cię
Promieniu Świetlisty złocisty

Nocy proszę nie przeciągaj już
Skoro świt do słońca pora pójść

Z błyskiem w oku
Będę szedł
Wprost na ciebie
Będę biegł
Promieniu świetlisty złocisty
Tytuł: Odp: Edward Stachura - cytaty
Wiadomość wysłana przez: LI w Wrzesień 28, 2012, 03:49:30 pm
Siekierezada albo Zima leśnych ludzi

I niech sobie będą wszyscy mądrzy ze swoimi rozumami, a ja z moją miłością niech sobie będę głupi.

Ludzi coraz więcej, a człowieka coraz mniej.

Nie jest chyba ciężko umierać, kiedy się nie umiera samemu.

Się

(...) czy wolno taką wiarę i tyle wiary, całą taka wiarę w kimkolwiek pokładać? Chyba nie wolno. Chyba na pewno. Bo jakim prawem? Jeżeli już, to tylko w sobie można całą taką wiarę pokładać. W nikim więcej.

Patrzyła w okno, a ja patrzyłem na nią, na jej profil i myślałem: sercem nie mógłbym, bo serce miałem kiedyś jedno i mi się potrzaskało straszliwie i doszczętnie, i nie udało się pokleić skorupek tego dzbanka, ani łzami – tym klejem białym, ani krwią – tym klejem czerwonym, i tak nie mam serca, nie mam, więc sercem nie mógłbym, ale mógłbym taką istotę pokochać SIŁĄ WOLI. SIŁĄ WOLI pokochać istotę taką mógłbym. Pierwszą dziewiczą i wielką i wolną miłością wolnej mojej woli. Skąd ona wzięła się, ta dziewczyna, tu, przede mną, prawie na wyciągnięcie ręki, ona, co jest taka, jak gdyby ją stworzyła jakaś niewysłowiona rozdzierająca tęsknota, już nie serca tęsknota, ale czegoś innego, nie wiem czego... Ducha tęsknota. Moja tęsknota.

Wszystko jest poezja. Opowieść-rzeka

Bałem się zawsze i bałem się wszystkiego, ale przecież jednak niemniej szedłem w noc, w każdą noc, jeżeli tak trzeba było.

Kto nie śpi, ten już coś robi.

Stojąc w miejscu też można zabłądzić.

Wszystko jest poezją, każdy jest poetą.

i inne....

Na głupotę nie zawsze pomaga mądrość. Na głupotę często pomaga głupota.

Na pewno jest tak, że to, co przeżywa się z kimś, wspólnie z kimś – przeżywa się podwójnie.


O miłości się nie mówi. Miłość się wyraża. Słowem również, ale to jest tylko jedna z rozlicznych manifestacji, manifestacja słowna, i nie powiedziałbym, że najlepsza.


Są takie zjawiska nazwane jak życie, śmierć, wieczność obejmująca to wszystko w dwóch słowach: cała jaskrawość, ale są zjawiska nienazwane jeszcze. Jakie? No właśnie.

To, co zyskuje człowiek cichym płaczem po nocach, to tylko to, że serce bestii jeszcze bardziej twardnieje. Zatem więc nie trzeba płakać. Nie trzeba!

Człowiek człowiekowi wilkiem! Lecz ty się nie daj zwilczyć!

Dla wszystkich starczy miejsca
Pod wielkim dachem nieba

Jeszcze zdążymy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć,
Tęskność zawrotna przybliża nas.
Zbiegną się wreszcie tory sieroce naszych dwu planet,
Cudnie spokrewnią się ciała nam.

Z nim będziesz szczęśliwsza,
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim.
Ja, cóż –
Włóczęga, niespokojny duch,
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko.

(http://www.independent.pl/images/old_files/root/literatura/autorzy/s/stachura_edward.jpg)
Tytuł: Edward Stachura "Fabula rasa"
Wiadomość wysłana przez: LI w Wrzesień 28, 2012, 04:15:29 pm
(http://pinka.pl/uploads/contents/d5/07/d5078f06bd58243625a1891be646ead2.jpg)

Czym nie jest miłość:
Miłość nie jest idealna, platoniczna, tragiczna, ślepa, szalona, braterska, przyjacielska, rodzicielska, małżeńska. Miłość nie jest afektem, emocją, sentymentem. Miłość nie jest brutalnym ani subtelnym, ani jakimkolwiek posiadaniem. Miłości nie można sobie zaskarbić ani jej tanio lub drogo, za bajońską sumę kupić, nabyć na własność i zamknąć pod kluczem. Miłość nie jest czyjaś. Miłość nie nakłada obrączki i nie ściąga obrączki. Miłość nie poślubia ani się nie rozwodzi. Miłość nie włóczy się po sądach. Miłość się nie procesuje. Miłość nie przysięga i nie krzywoprzysięga. Miłość nie potrzebuje zapewnień o lojalności, wierności, wzajemności. Miłość nie potrzebuje wdzięczności. Miłość nie dzieli się na osobową i bezosobową. Miłość nie jest rozdarciem pomiędzy jednym a drugim ani pomiędzy jednym a wszystkim. Miłość nie jest wyborem. Miłość nie jest powtarzaniem. Miłość nie jest nawykiem. Miłość nie jest pamięcią, wspomnieniem, marzeniem. Miłość nie jest fotografią, wizerunkiem, obrazem, żadnym przedstawieniem plastycznym. Miłość nie jest myślą. Miłość nie jest wyznaniem miłości. Miłość nie jest opisem miłości. Miłość nie jest zaprzeczeniem seksu. Miłość nie jest pożądliwością, lubieżnością. Miłość nie jest wstrzemięźliwością, umartwieniem się, ascezą. Miłość nie jest nakazem, rozkazem, zakazem. Miłość nie jest skutkiem przyczyny ani przyczyną skutku. Miłość nie jest zawiścią, zazdrością, mściwością. Miłość nie jest cierpieniem. Miłość nie jest przede wszystkim słowem. Żadnym słowem. Ani tym, co na pseudopoczątku, ani tym, co tutaj. Tak właśnie zduszone, zdławione, zmiażdżone jest słowo Miłość. W świecie słów słowo Miłość nie znaczy nic. Mówiąc inaczej, znaczy to, co kto chce, co komu ślina na język.
Miłość jest spontanicznym, bezinteresownym czynieniem miłości, tak, jak słońce jest spontanicznym, bezinteresownym promieniowaniem słoneczności. Słońce jest słońcem w świecie heliosowym, Miłość jest słońcem w świecie jasności, Miłość jest słońcem w świecie ciemności.
Tytuł: Odp: Edward Stachura
Wiadomość wysłana przez: Mothyl w Październik 01, 2012, 10:24:51 pm
Lubię. Ale jak film o TAKIM poecie można zatytułować na youtubie z błędem?!  /niemoge /poddajesie
Tytuł: Odp: Edward Stachura
Wiadomość wysłana przez: Rain w Październik 02, 2012, 12:33:36 pm
A widzisz ... nie zauważyć tego może tylko takie drugie antytalencie ortograficzne jak ja ;) ...

----------------------------------------

(http://dn3xvn5nu3tgm.cloudfront.net/fotki/upload/27/41/89/2741891179065370457.jpg)"Się szło jedna z licznych dziesiątlicznych setlicznych tysiąclicznych entlicznych pętlicznych dróg Planety, po północnej półkuli, na wschód od południka Greenwich (...), przez kraj polski, środkiem polnej drogi, tym wybrzuszeniem, co pomiędzy dwiema głębokimi koleinami - wyżłobionymi kołami chłopskich furmanek, wojskowych furgonów, drabiniastych długowozów, niedzielnych i świątecznych i powszednich dwukółek bryczek wolantów powozów i innych dyliwozów, co się tą drogą turlały w jedna i z powrotem od pamiętnych i niepamiętnych czasów".