Podaję przepis na pyszny sernik który robi ciocia. Przepis był dyktowany dla mnie na miarę moich niewielkich zdolności kulinarnych, więc bywa łopatologiczny momentami
Ciasto:
3 szklanki mąki tortowej
3 duże łyżki cukru
1 Kasia (musi być Kasia wg cioci)
5 żółtek
1 łyżka proszku do pieczenia
Ciasto zagnieść, ¾ masy wyłożyć na natłuszczony pergamin, ¼ zamrozić
Ser:
Szklanka cukru
1/2 kasi
2 całe jajka
1 budyń waniliowy
80dkg sera
W tej kolejności dodawać, ugniatać kulką do ciasta
Dodać sparzone rodzynki i skórkę pomarańczowa
Masę serową wyłożyć na ciasto, położyć odsączone brzoskwinie z puszki.
Ubić pianę z białek z 5 jajek, dodać szklankę cukru i 1 łyżeczkę cukru waniliowego.
Dodać do tego 2 łyżki mąki ziemniaczanej (ubijać w tej kolejności)
Masę położyć na wierzch i posypać ¼ zamrożonego ciasta (trzeć na tarce)
Nagrzać piekarnik do 190 stopni, włożyć sernik, po 10 minutach zmniejszyć do 180 (tak mi ciocia powiedziała wiec nie dyskutuje). Piec przez 60 minut, przez pierwsze 30 nie zaglądać i nie otwierać piekarnika.
Smacznego!