Marzec 28, 2024, 09:58:59 pm

Autor Wątek: Z życia wzięte czyli co rodzice wpajają swoim dzieciom  (Przeczytany 3255 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline LI

  • Modérateur
  • Level I
  • *****
  • Wiadomości: 440
  • Liked: 20
  • Bądź sobą, wszyscy inni są już zajęci ....
  • Grupa: A RH +
Z życia wzięte czyli co rodzice wpajają swoim dzieciom
« dnia: Październik 16, 2013, 10:11:00 pm »
  • Publish
  • Dziś. Market. Kolejka do kas.
    Stoi mama z małą córeczką (3 lata) przede mną.
    Wiadomo przy kasie jajka niespodzianki, gumy, cukierki... i te wszystkie wspaniałości ;).
    Dziewczynka łap za cukierki i trzyma. Mama na to, że nie wolno, że nie kupi,że ma odłożyć.
    Mała odłożyła smakołyk ale się rozpłakała. Rozpłakała się rzewnymi łzami.
    Co na to mama? Zaczęła ją wyzywać i wmawiać, że ma się uspokoić bo cytuje..... WSZYSCY SIĘ Z CIEBIE ŚMIEJĄ JAK PŁACZESZ.
    Rozejrzałam się dookoła. Ludzi było sporo ale nikt się nie śmiał. No ludzie to raczej zrobili grymas na twarzy bo wiadomo płacz dziecka kroi serce i przyjemny nie jest. 

    Komunikat pewnie dziecko zapamięta taki, że nie wolno płakać bo to zła niedobra i wstydliwa rzecz. Należy ukrywać to uczucie rozżalenia bo przecież nie ma nic gorszego jak wystawić się na pośmiewisko.

    Offline aliemka

    • New
    • Wiadomości: 25
    • Liked: 1
    Re: Z życia wzięte czyli co rodzice wpajają swoim dzieciom
    « Odpowiedź #1 dnia: Październik 17, 2013, 10:09:49 am »
  • Publish
  • Tak to już jest, że popełniali błędy nasi rodzice, my popełniamy i będą je popełniać nasze dzieci.
    Często nie zdajemy sobie z tego sprawy a najczęściej popełniamy te same błędy jakie popełniali nasi rodzice co ciekawe. Ja np długo kiedy chciałam zwrócić uwagę na coś mojemu dziecko robiłam to przez porównywanie do innych. Sama nie znosiłam tego u moich rodziców, przysparzało mi to przykrości o których nie do końca zdawałam sobie sprawy.... a miałam to tak wbite w krew, że to była dla mnie metoda oczywista. Grunt to wyłapać swój błąd i go naprawić. Teraz moje dziecko kiedy tylko zapominam i zaczynam ze swoim nawykiem już samo mówi "Ja jestem ja a inni to inni" ;)

    Z tym pomaganiem innym kiedy widzimy taką sytuację to niełatwa sprawa. Kiedyś też w sklepie zwróciłam uwagę Panu, który dawał solidne klapsy zdenerwowanemu, płaczącemu i rzucającemu się po podłodze synkowi. Zwyzywał mnie od #^U$%$%^$^*$^* i gotów był wołać policję. Skończyło się tak, że Pan przelał swoją agresje na mnie i zwyczajnie wyżył swoją frustrację popychając mnie.

    Pewnie sposób zwracania uwagi ma tutaj znaczenie.  Aczkolwiek nie wiem co w tamtej sytuacji mogłabym inaczej zrobić. Po prostu powiedziałam, że synek jest zdenerwowany i trzeba mu dać chwilę na uspokojenie emocji a biciem Pan tylko pogarsza sytuację bo dodaje negatywnych emocji.

    Offline radoBacha45

    • New
    • Wiadomości: 5
    • Liked: 0
    • Miło mi być z Wami
    Re: Z życia wzięte czyli co rodzice wpajają swoim dzieciom
    « Odpowiedź #2 dnia: Październik 17, 2013, 10:31:41 am »
  • Publish
  • Niestety to dość częsta praktyka - nie płacz, bo będzie wstyd, zobacz wszyscy się z Ciebie śmieją... To dla rodziców często sposób na uspokojenie dziecka, próba uciszenia płaczu. Nawet jeśli skuteczna, to niestety pozostawia w psychice pewne powiązanie pomiędzy płaczem, okazywaniem słabości a wstydem, zażenowaniem. Oczywiście nie można ulegać prośbom dzieci tyko dlatego, że płaczą, ale trzeba znaleźć inny sposób na uspokojenie ich w takiej sytuacji. Ja zawsze staram się przede wszystkim rozmawiać, tłumaczyć. Dla rodzica to też nie jest łatwa sytuacja, kiedy po odmowie w sklepie dziecko zaczyna płakać, wszyscy się patrzą na wyrodną matkę, bo nie chciała dziecku kupić batonika.