Moje dzieciństwo było bez oglądania bajek, raczej słuchania bajek mamy , czy babci .Oczywiście była jedna rewelacja słuchowiska w radiu, które się słuchało z zapartym tchem .Projektor filmowy miał już mój syn i pamiętam wspólne oglądanie bajek, Najbardziej ulubioną bajka syna był "Wilk i Zając ". Projektor, nadal gdzieś jest schowany w piwnicy Adapter i płyty winylowe, podzieliły ten sam los . To były piękne lata, gdzie wspólnie spędzało się czas Obecnie telewizor i komputer, odbiera masę radości i wspólnego bywania ze sobą .Relacja rodzice - dziecko, jest bardzo płytka i taka mocno ograniczona, co jest chyba strasznym minusem- owszem nie w każdym domu
Tamte czasy , brak atrakcyjnych zabawek , zmuszało rodziców i dzieci do wspólnej zabawy, nawet robienie swoich zabawek i konstruowanie, na własny sposób .Program telewizyjny Adama Słodowego inspirował do robienia fajnych rzeczy z niczego
To były jednak super czasy