Dostosować się?
Nie.
"Płynąć pod prąd, bo z prądem płyną tylko zdechłe ryby i ścierwo."
Słowa mocne, ale pokazują realia świadomego wyboru.
Albo człowiek jest żywy, ma wolną wolę i przeciwstawia się złu, krzywdzeniu innych ludzi, albo jest martwy (emocjonalnie, uczuciowo, duchowo) i płynie na fali wyścigu szczurów razem z całym złem, jakie ów wyścig ze sobą niesie.
Przeciwstawić się nie jest łatwo, często ten prąd nas porywa, ale trening czyni mistrza, wzmacnia kondycję i uczy techniki płynięcia pod prąd.
- Musisz się do tego dostosować. Inaczej zginiesz.
Nie dostosować się, ale rozpoznać środowisko i wybrać taką drogę, aby pozostać wolnym, aby wypłynąć na spokojne wody
