Discovery Human Nature Forum
Świat => Wybrane zagadnienia => Wątek zaczęty przez: Mothyl w Wrzesień 17, 2012, 10:41:05 pm
-
Co sądzicie o zbliżeniowym systemie płatności pay pass (karta, która nie wymaga PINu, a przy transakcjach na niewielkie kwoty żadnych potwierdzeń typu podpis)? Czy według Was, jest to bezpieczny sposób dokonywania płatności?
INSIDE EDITION Investigates Electronic Pickpocketing (http://www.youtube.com/watch?v=bUz6oe6AlFs#)
-
chyba mozna juz tez telefonami płacic, na marginesie w iphonie 5 jest opcja konsultantki nazywa sie Siri
mozna z nia prowadzic dialog przy okazji odnajdzie w telefonie co trzeba odpowie na pytania połaczy sie z wybrana głosowo osoba taki nasz wirtualny przyjaciel czyzby poczatki sztucznej inteligencji?
wracajac do tematu system jest pewnie na razie bezpieczny
co mi sie w tym systemie nie podoba to to ze system zapisuje historie tych operacji wiec wie gdzie kto za ile dokonał płatnosci a moze urzad skarbowy pozniej zapyta a skad miałes na to pieniadze nie zarabiasz tyle albo nie masz nic na koncie a zakupy robisz?a podatek od tego zapłaciłes?
w połaczeniu z zebranymi danymi na temat danej osoby na facebooku czy serwerach google czy innych tworzy sie całosciowy obraz na co to po co komu?
-
Czy bezpieczny?
Mają z tego co mi wiadomo limity niewielkie - do wartości 150 euro w przeliczeniu na złotówki. Ale i to dla niektórych jest atrakcyjne.
I teraz już nie chodzi o to 150 euro przy kradzieży takiej karty. Ale o zgłaszanie do banku, o czekanie na nową kartę i ten cały cyrk. Karta z pinem jest jakoś mniej atrakcyjna dla potencjalnego złodziejaszka ;).
-
Obejrzeliście filmik? Wynika z niego jasno, że taką kartę da się się obrobić bez konieczności wyciągania Wam jej z portfela. Pomyślcie, u nas, jak LI wspomniała, limit transkacji nie wymagających autoryzacji wynisi 50zł, chodzi sobie facet z takim czytnikiem w torbie po centrum handlowym i ściąga ze 100 osób dziennie po 50zł. Mnie osobiście trochę to przeraża.
-
Mothyl czytam własnie, że niektóre karty maja do 150 euro limitu....
Najbardziej niefajne jest to, że banki nie pytają czy taka kartę zbliżeniową chcemy.
Ja teraz zmieniałam konto i bank i musiałam wystosować oficjalne pismo- prośbę aby dostac normalna kartę na PIN całkowicie, bez Pay Pass. Pan w banku mówił, ze za chwile takiej możliwości nie będzie bo karty bez tego wyjdą całkowicie z użycia...
-
Mnie to wkurza, też nikt nie pytał. Do tej pory nie korzystałam z takiej formy płatności - nawet jak płaciłam kartą (co zdarza mi się dość rzadko), wybierałam tradycyjny sposób. Ostatnio miałam sytuację, że płacąc za kawę (nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby tak małą kwotę uiścić z konta) dziewczyna na kasie (nie pytając o formę płatności) coś kliknęła na tym dotykowym panelu, i na terminalu zaświecił się napis "zbliż kartę". Niby przypadkiem, i pewnie miałam prawo odmówić, ale niestety spieszyło mi się i w ten sposób pay pass został na mnie wymuszony :P Niby nic wielkiego, ale jednak zapaliła mi się czerwona lampka.
Co do bezpieczeństwa, to już sa patentowane jakieś specjalistyczne pokrowce na kartę, mające uniemożliwić taką "kradzież bezdotykową" jak na filmiku, z drugiej strony pojawiają się głosy, że wystarczy metalowe etiu (np. papierośnica) lub zwykła folia aluminiwa.
-
w zasadzie dązy to do tego zeby miec pod kontrola wszystkie transakcje i wycofac bilon z obiegu
konsekwencja tego bedzie fakt taki bez karty nic nigdzie nie kupisz
-
Co do bezpieczeństwa, to już sa patentowane jakieś specjalistyczne pokrowce na kartę, mające uniemożliwić taką "kradzież bezdotykową" jak na filmiku, z drugiej strony pojawiają się głosy, że wystarczy metalowe etiu (np. papierośnica) lub zwykła folia aluminiwa.
Ach to chyba ta sama zasada dzięki, której złodzieje owijając towary w folie aluminiową w marketach przenoszą je jak gdyby nigdy nic przez bramki przy kasach .... ;)
Swoją drogą ciekawe jak się w tym odnajdą starsi ludzie...
Już teraz niewiarygodne jest dla mnie jak starsi ludzie płacąc w marketach kartą podają kasjerkom PINy, albo sobie na głos mamrocą pod nosem co wbijają.... mają te piny pozapisywane w portfelach na kartkach...
Nikt im nie wytłumaczył, sami na to nie wpadli, ze to niebezpieczne... A niejako zmuszani są do posiadania konta i karty ....
-
Offftopując: to jeszcze nic! Jeden złodziej wysmarował się sokiem z cytryny i był w szoku, że mimo to jego twarz była widoczna na monitoringu. Inny podobno zapłacił czarodziejowi, który rzekomo miał uczynić go niewidzialnym :D