Discovery Human Nature Forum
Natura ludzka => Duch i Myśli => Systemy wartości => Wątek zaczęty przez: Moniq w Styczeń 12, 2012, 11:40:56 pm
-
Jesteście za karą śmierci?
http://www.karasmierci.info.pl/ (http://www.karasmierci.info.pl/)
Ja pomimo wszystko nie. Żaden człowiek nie ma prawa odbierać drugiemu życia. A pogląd "oko za oko" jest dla mnie niczym innym jak "zniżaniem" sie do poziomu i podłości mordercy.
-
W zasadzie są przesłanki, które skłaniają mnie do odpowiedzenia: TAK jestem, za kara śmierci:
1. dlaczego mam płacić na utrzymanie mordercy w więzieniu?
2. jak inaczej wychować społeczeństwo i pokazać, że państwo nie będzie tolerować takich okrutności?
3. dlaczego morderca ma być w lepszej sytuacji niż ofiara? morderca po dokonaniu zbrodni w więzieniu ale może żyć a ofiara już nie...
Inna kwestia to emocje. Gdyby ktoś zabił członka mojej rodziny niepohamowanie chyba chciałabym dla niego własnie kary śmierci.
-
Według mnie system więziennictwa w Polsce to jedna wielka porażka. Dlaczego nie może być tak jak w Stanach, gdzie więźniowie z długoterminowymi wyrokami muszą sami na siebie pracować (są wożeni na roboty publiczne, wytwarzają jakieś rzemieślnicze produkty, które są później sprzedawane itp.)? A może ja czegoś nie wiem i tak kolorowo to tylko w filmach amerykańskich wygląda? :o
-
Według mnie system więziennictwa w Polsce to jedna wielka porażka. Dlaczego nie może być tak jak w Stanach, gdzie więźniowie z długoterminowymi wyrokami muszą sami na siebie pracować (są wożeni na roboty publiczne, wytwarzają jakieś rzemieślnicze produkty, które są później sprzedawane itp.)? A może ja czegoś nie wiem i tak kolorowo to tylko w filmach amerykańskich wygląda? :o
No właśnie! Dlaczego ja mam utrzymywać więźnia? A jeszcze te ich warunki gwarantowane prawami człowieka: przestrzeń, spacery, opieka lekarska, zdrowe wyżywienia ....
Nie jestem za karą śmierci w żadnych przypadkach ale też nie za tym aby społeczeństwo utrzymywało takich darmozjadów.
-
Jestem przeciwna karze śmierci.
I choć często emocje domagają się zemsty, to nie mamy prawa odmówić żadnemu człowiekowi prawa do przeanalizowania swojego życia, do żalu za błędy i wzrostu duchowego.
Owszem, jestem również przeciwna utrzymywaniu przez społeczeństwo wszystkich penitencjariuszy, ale uśmiercenie kilku nie rozwiąże tego problemu.
2. jak inaczej wychować społeczeństwo i pokazać, że państwo nie będzie tolerować takich okrutności?
3. dlaczego morderca ma być w lepszej sytuacji niż ofiara? morderca po dokonaniu zbrodni w więzieniu ale może żyć a ofiara już nie...
Jeżeli ktoś nie doświadczył stanu ograniczenia wolności, to nie będzie wiedział jak bardzo uciążliwa jest to kara. Zmierzenie się z życiem często jest większą karą niż jego pozbawienie.
Aby pokazać powagę kary należałoby więcej o tych karach mówić, a za zbrodnie zasługujące na karę śmierci należałoby orzekać wyroki dożywotnie z klauzulą wykluczającą skrócenie kary.
Morderca skazany na wieloletnie np. 25 letnie więzienie wcale nie jest w lepszej sytuacji niż ofiara. Wręcz przeciwnie.
Owszem, żyje, ale w więzieniu, bez możliwości prowadzenia normalnego życia np. w rodzinie, bez możliwości korzystania ze świata. Ale to nie jest najgorsze.
Dramat takiego więźnia zaczyna się wtedy, gdy po 25 latach izolacji opuszcza zakład.
Mija bramę i ..., i nie potrafi odnaleźć się w świecie, który przez te 25 lat baaaaaardzo się zmienił.
Wyobraźcie sobie teraz człowieka, który w wieku np. 20 lat popełnia przestępstwo, za które sąd orzeka 25 lat. Po odbyciu kary, wychodzi na wolności w wieku 45 lat, czyli człowiek w sile wieku, ale sam...
Bez domu, bez pracy, w świecie, którego nie rozumie i który go odrzuca. Jego i jego więzienne papiery.
Są ośrodki, które mają za zadanie pomóc takim ludziom, ale wielu z nich nie potrafi się już odnaleźć w świecie, a wielu wraca do więzienia.
Zabicie mordercy nie wróci życia jego ofierze, ale czy wtedy my nie staniemy się mordercami?