Discovery Human Nature Forum
Świat => Houston we have a problem ! => Wątek zaczęty przez: Moniq w Styczeń 11, 2012, 04:30:20 pm
-
Bez wdawania się w szczegóły bo nie chodzi o mnie. W kłopocie znalazł się mój pracownik, któremu to wczoraj spalił się dom. Oczywiście mi firma zleciła zorganizowanie pomocy dla tego pracownika.
Szczerze to rzucili hasło i zostawili mnie z tym samą. Nie mam pojęcia od czego zacząć.
Na początek zorganizowałam art higieniczne, jedzenie i ubranka dla dwuletniego wnuka. Dorzuciłam do tego jedzenia na kilka dni, pościel, ręczniki, środki do mycia i prania dla dorosłych członków rodziny.
Co jeszcze zorganizować pojęcia nie mam ani gdzie iść, co załatwić ...
Co z domu zostanie nie wiadomo ale najprawdopodobniej nie będzie się nadawał do ponownego zamieszkania.
Najprościej byłoby zapytać samych poszkodowanych tylko, że Oni co zrozumiałe są w szoku, nie dociera do nich nic a już szczególnie nie są w stanie myśleć czego im będzie potrzeba.
-
Tak sobie myslę, że może pomoc psychologiczna by sie przydała ..... ?
-
a ja mysle ze wlasny kąt powodzianom to takie kontenery dawali dało sie w tym mieszkac ciekawe ile to kosztuje na poczatek mogłoby sie nadac i zrobić zrzute wsrod pracowników
-
Zrzuty robić nie muszę bo firma co jak co o takie przypadki dba. O ile uzasadnię i przedstawię potem rachunek to jestem w stanie kupić dużo.
Masz rację jakiś kąt ale czy kontener??? Oni mieszkają kątem u kogoś na razie. Ciasno ale czy marnować kase na kontener??? Jadę do gminy dzisiaj czy mają jakieś mieszkanie gdzies do remontu, w którym mogliby mieszkać. Myślę, że sensowniej w remont w "normalnym" mieszkaniu zainwestować te pieniądze.
Ale szybkiegio remontu nigdy nie robiłam- ciekawe ile to może potrwać...
-
Remont w miare szybko da sie zrobic. Dowiedz sie o rozmiar ubran bo tego tez nie maja a najbardziej potrzebuja.
Z ta pomoca psychologiczna... zalatw to jakos taktownie, bo znajac Polska mentalnosc ludzi w pewnym wieku, potem Ci wytkna ze za wariatow ich wzielas (znam z wlasnego doswiadczenia...). Moze tez jakies zabawki dla dziecka?
-
Byłam.. widziałam mieszkanie. Najpóźniej jutro bedzie wycena i podobno 2-3 tygodnie i mogą zamieszkać w nowym wyremontowanym mieszkanku.
Po za tym dostali bony na kilka tysięcy i będą mogli sobie kupić co chcą- ubrania, żywność, środki czystości, zabawki... czego im trzeba.
Delikatnie sugerowałam pomoc psycholga ale temat nie przejdzie.
Cóż ja jeszcze mogę oprócz telefonu i dobrego słowa?
W każdym razie aż mnie ciarki przeszły. To rodzina, która w 1997 straciła dom w powodzi.
-
W każdym razie miło i na sercu cieplej obserwować jak się ludzie mobilizują. Niedawno rozwiązywałam pomiędzy nimi konflikty. Teraz oddają swoje ubrania, sprzedają złom żeby wrzucić do skarbonki, jeżdżą i sprawdzają co się u koleżanki z pracy dzieje i pomagać w sprzątaniu, przenoszeniu ....
-
Jeśli chodzi o jakiś kąt do mieszkania, to najlepiej chyba dowiedzieć się u ubezpieczyciela jak wygląda z ich strony załatwienie lokalu zastępczego.
W takiej sprawie można też chyba zgłosić się do urzędu miasta/gminy.