Discovery Human Nature Forum

Natura ludzka => Emocje => Wątek zaczęty przez: LI w Listopad 06, 2012, 01:28:33 am

Tytuł: Empatia czy współczucie?
Wiadomość wysłana przez: LI w Listopad 06, 2012, 01:28:33 am


Czym się różni empatia od współczucia?

Ja to widze tak....

Empatia pozwala budowac kontakt emocjonalny przy równoczesnym zachowaniu zdrowych granic.
Osoba empatyczna powie zatem: Rozumiem jak sie czujesz i jeśli cokolwiek mogę dla Ciebie zrobić proszę daj znać.

Współczucie ingeruje w granice innych ludzi. Osoba współczująca powiedziałaby: "Czuje się dokładnie tak jak Ty. Rozwiążę ten problem za Ciebie".

Problem w tym, że nie możemy nigdy czuć dokładnie tego samego co druga osoba. Z jednego prostego powodu: emocje jak to emocje są subiektywne i nie do końca do określenia. Współczujący odbiera zatem uczucia w sposób intelektulany a to oznacza, że nie w sposób pozwalający budować więź emocjonalną.
Współczucie jest jakby zewnetrzne. Empate odczuwa się wewnetrznie na poziomie niewytłumaczalnym.
Współczucie także odbiera siłę i prawo wyboru osobie, której współczujemy. Niejako poprzez narzucanie tego, że z nia i za nia czujemy niby to samo odbieramy jej coś bardzo ważnego. Traktowanie przedmiotowe to tez chyba jest ...
Tytuł: Odp: Empatia czy współczucie?
Wiadomość wysłana przez: Mothyl w Listopad 08, 2012, 10:09:09 pm
Ale zaraz, z definicji empatia jest właśnie zdolnością do odczuwania stanów psychicznych drugiej osoby, PRZEJMOWANIA ich sposobu odczuwania, odbierania rzeczywistości.
Więc jeśli mamy trzymać się terminologii, to nie ma w przypadku empatii miejsca na margines zdrowego rozsądku i obiektywizm. Nie jest to to samo co umiejętność postawienia się w cudzej sytuacji, z zachowaniem obiektywizmu - w tym przypadku mówimy o zjawisku decentracji ---> http://pl.wikipedia.org/wiki/Decentracja (http://pl.wikipedia.org/wiki/Decentracja)
Jeśli chodzi o współczucie, to niewiele ma niestety współcześnie wspólnego z etymologią słowa samego w sobie. Współ - wspólne czucie - odczuwanie, pierwotnie oznaczało dokładnie to samo co empatia właśnie. Problem w tym, że obecnie, tak jak piszesz, współczucie stało się dość pustym frazesem, mającym na celu zakomunikowanie komuś gotowości do dzielenia z nim niedoli zamiast, na przykład, niesienia pomocy.
Warto podkreślić, że empatia sama w sobie też nie rodzi potrzeby pomocy osobie pokrzywdzonej, empatia sprawia, że "odbiorca" uczuć również staje się ich "ofiarą" i tylko kwestią cech osobniczych empaty jest to, czy współ-cierpiąc, współ-odczuwając poczuje bodziec do działania, do poprawy swojej sytuacji.
Tytuł: Odp: Empatia czy współczucie?
Wiadomość wysłana przez: LI w Listopad 14, 2012, 07:08:14 pm
Kurcze Mo .... jakoś mi nie przyszło do głowy żeby do encyklopedii zaglądać ;).

Ale masz rację jak tam zaglądam.

Jedynym moim celem pomijając nazewnictwo było to oddzielenie - że jedno jest toksyczne, bez granic, robi ze współczującego ofiarę. A drugie zdrowe, ma właściwe granice itd.