Kwiecień 17, 2024, 01:53:55 am

Autor Wątek: Zagadki Biblii  (Przeczytany 4576 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Moniq

  • Modérateur
  • Level II
  • *****
  • Wiadomości: 758
  • Liked: 27
  • Grupa: A RH+
  • Nastrój: I'm like angel @:-)
Zagadki Biblii
« dnia: Marzec 01, 2012, 09:35:35 pm »
(tekst z internetu- ile w tym prawdy nie wiem)

"
Wszystkich nas uczono, że ojciec Jezusa, Józef, był stolarzem. „ Czemu nie? Przecież tak mówią ewangelie". Rzecz w tym, że w oryginalnych ewangeliach nie ma o tym mowy. Najlepsze tłumaczenie podaje, że Józef był „ Mistrzem Rzemiosła" lub „ Mistrzem Sztuk". Słowo „stolarz" było uproszczonym wyobrażeniem tłumacza na temat znaczenia słowa „craftsman" ( rzemieślnik, mistrz w zawodzie). Każdy, kto zetknął się ze współczesną masonerią, z miejsca rozpozna znaczenie słowa „ the Craft" (sztuka). Nie ma ono nic wspólnego ze stolarką. Tekst po prostu informował, że Józef był mistrzem, człowiekiem wykształconym.

Inny przykład dotyczy konceptu Niepokalanego Poczęcia. Nasze anglojęzyczne ewangelie mówią nam, że matka Jezusa Maria była dziewicą. Powtarzają to nieustannie. Zastanówmy się więc nad znaczeniem słowa „ dziewica". Rozumiemy, że jest to kobieta, która nie odbyła jeszcze stosunku seksualnego z mężczyzną. Ustęp dotyczący tej sprawy nie był tłumaczony z greki, lecz z łaciny. Tłumaczenie było łatwe, ponieważ w łacinie określano je słowem „ virgo", czyli Maria była „ virgo". Ale to wcale nie znaczyło wtedy tego, co dziś kryje się pod słowem „ dziewica". „ Virgo" w znaczeniu łacińskim to po prostu „młoda kobieta". Aby znaczenie było identyczne z tym, jakie się temu słowu przypisuje dziś, jej łacińskie określenie musiałoby brzmieć „ virgo intacta", co tłumaczy się jako „ nietknięta młoda kobieta".

Przyjrzyjmy się raz jeszcze tekstowi łacińskiemu, aby zobaczyć, dlaczego nazwano ją „virgo" — młoda kobieta. Być może chodziło o coś, co było prawdą, a co my wypaczyliśmy później. Otóż okazuje się, że słowem, które przetłumaczono na „virgo", było starohebrajskie „almah", które znaczyło właśnie „ młoda kobieta". Nie miało ono żadnego seksualnego podtekstu. Gdyby Maria była rzeczywiście „ virgo intacta", w oryginale użyto by wówczas hebrajskiego słowa „ bethula", a nie „ almah".

Czy to znaczy, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez ewangelie? Otóż nie, zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez angielskie tłumaczenie ewangelii. Zostaliśmy również wprowadzeni w błąd przez kościelny establishment, który zrobił wszystko, co było w jego mocy, aby pozbawić kobiety występujące w ewangelii wszelkich normalnych cech ich płci. Najważniejsze kobiety Nowego Testamentu są dziewicami, ladacznicami bądź wdowami, nigdy zaś przyjaciółkami, żonami lub matkami, a już z pewnością nie osobami duchownymi lub świętymi siostrami ( siostrami w Chrystusie).

Poza tym ewangelie mówią nam, i to kilkakrotnie, że rodowód Jezusa wywodzi się od króla Dawida poprzez jego ojca Józefa. Nawet święty Paweł mówi o tym w swoim Liście do Hebrajczyków. Mimo to naucza się nas, że ojciec Jezusa był człowiekiem prostym, stolarzem, zaś jego matka była dziewicą, z których to określeń żadne nie znajduje potwierdzenia w tekście oryginalnym. Wynika z tego, że aby wydobyć z ewangelii to co najlepsze, należy przeczytać je w tym języku, w jakim zostały napisane, a nie interpretować ich treści z punktu widzenia współczesnych języków.

Nie wiadomo, kiedy dokładnie napisano pierwsze cztery ewangelie. Wiemy jedynie, że po raz pierwszy opublikowano je w różnych etapach w drugiej połowie pierwszego wieku naszej ery. Wszystkie zgodnie twierdzą, że Jezus był Nazareńczykiem ( a nie Nazaretańczykiem). Potwierdzają to również roczniki rzymskie, poza tym kroniki żydowskie z pierwszego wieku naszej ery oraz Dzieje Apostolskie stwierdzają, że brat Jezusa Jakub, i święty Paweł byli przywódcami sekty nazareńczyków."
« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2012, 01:54:11 pm wysłana przez Ania »

Offline Caliah

  • New
  • Wiadomości: 50
  • Liked: 0
  • Grupa: A Rh(-)
Odp: Zagadki Biblii - błędne tłumaczenie
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 05, 2012, 03:44:04 pm »
Ja ograniczyłabym tytuł do: "Zagadki Biblii" :)

Biblia jest zagadką :)
Zagadką, w której należy doszukiwać się głębszego sensu/znaczenia treści.
Posługując się metodą zaproponowaną przez autora zacytowanej rozprawki możemy dojść do punktu, w którym okaże się, że autorzy Pism nie zdadzą egzaminu z interpretacji tego co napisali :)
Bo czy istotą Pisma jest to, jaki kolor brody miał św. Piotr?

Rzecz w tym, że w oryginalnych ewangeliach nie ma o tym mowy. Najlepsze tłumaczenie podaje, ...
Skoro lubimy czepiać się szczegółów, to należałoby zacząć od tego, że jak na razie nikt nie dysponuje oryginalnymi tekstami (pierwszymi rękopisami) Ewangelii :)
Najlepsze tłumaczenie? Które? Jakoś mało konkretów w tej rozprawce...

że Józef był „ Mistrzem Rzemiosła" lub „ Mistrzem Sztuk". Słowo „stolarz" było uproszczonym wyobrażeniem tłumacza na temat znaczenia słowa „craftsman" ( rzemieślnik, mistrz w zawodzie). Każdy, kto zetknął się ze współczesną masonerią, z miejsca rozpozna znaczenie słowa „ the Craft" (sztuka). .
Od kiedy to źródłem tłumaczenia Biblii jest jej przekład na język angielski? :)
No chyba, że ktoś źródło upatruje w masonerii :)

A tak bardziej na poważnie, w odniesieniu do tłumaczenie określenia "mistrz rzemiosła", "mistrz sztuk"... :)
Może kilka cytatów z innych źródeł:

"Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi."

"Józef pochodził z rodu króla Dawida. Wykazuje to św. Mateusz w genealogii przodków św. Józefa ale mimo wysokiego pochodzenia nie posiadał żadnego majątku. Na życie zarabiał stolarstwem i pracą jako cieśla. Zdaniem św. Justyna (ok. 100 - ok. 166), który żył bardzo blisko czasów Apostołów, św. Józef wykonywał sochy drewniane i jarzma na woły. Przygotowywał więc narzędzia gospodarcze i rolnicze."

Jeżeli ktoś zamierza studiować Pisma powinien wziąć pod uwagę, że ich tłumaczenie opiera się na dużo szerszej literaturze :)

A wracając do sprawy "cieśli"...
Czy istotnym dla znaczenia Słowa jest precyzyjne uznanie Józefa za cieślę, bednarza czy rymarza?
Czy ma to jakiekolwiek znaczenie dla całości przekazu?
A może istotniejszym jest to, że był to człowiek prawy, żyjący dzięki uczciwej pracy własnych rąk?

Podobnie ma się sprawa z dochodzeniem, co autor miał na myśli używając hebrajskiego określenia: alma[h]. Prawdę mówiąc nie znam hebrajskiego i trudno jest mi wypowiadać się nad właściwą interpretacją (w kontekście, a nie w oderwaniu), ale czy użycie słowa "dziewczyna" również byłoby problemem? 

Czy to znaczy, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez ewangelie? Otóż nie, zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez angielskie tłumaczenie ewangelii. Zostaliśmy również wprowadzeni w błąd przez kościelny establishment, który zrobił wszystko, co było w jego mocy, aby pozbawić kobiety występujące w ewangelii wszelkich normalnych cech ich płci. Najważniejsze kobiety Nowego Testamentu są dziewicami, ladacznicami bądź wdowami, nigdy zaś przyjaciółkami, żonami lub matkami, a już z pewnością nie osobami duchownymi lub świętymi siostrami ( siostrami w Chrystusie).
Poradziłabym zatem autorowi powyższego tekstu po prostu lekturę Biblii :)
Poczytałby sobie o spotkaniach Jezusa z Łazarzem i jego siostrami, natrafiłby na rozmowę z Samarytanką i może jeszcze kilka innych fragmentów, ot choćby Księgę Judyty lub Księgę Estery :)
...a zapomniałam o Annie, prorokini, ale o niej była tylko krótka wzmianka.

Poza tym ewangelie mówią nam, i to kilkakrotnie, że rodowód Jezusa wywodzi się od króla Dawida poprzez jego ojca Józefa. Nawet święty Paweł mówi o tym w swoim Liście do Hebrajczyków. Mimo to naucza się nas, że ojciec Jezusa był człowiekiem prostym, stolarzem, zaś jego matka była dziewicą, z których to określeń żadne nie znajduje potwierdzenia w tekście oryginalnym.
Zarówno rodowód poprzez Józefa jak i poprzez Maryję wyprowadzony jest od Dawida.
Nie wiem jednak, w czym koliduje to z przekazem, że Józef był cieślą/stolarzem/bednarzem itd., czyli człowiekiem niezamożnym, żyjącym z pracy rąk i w jaki sposób uniemożliwia to Maryi bycie dziewicą?
Może odnosząc się do zamożności Józefa  warto byłoby w tym miejscu zwrócić uwagę na ówczesną liczebność potomstwa oraz liczbę pokoleń, które należałoby wziąć pod uwagę...

Wynika z tego, że aby wydobyć z ewangelii to co najlepsze, należy przeczytać je w tym języku, w jakim zostały napisane, a nie interpretować ich treści z punktu widzenia współczesnych języków.
Albo przeczytać ją w ogóle, a nie opierać się na kolejnych jej interpretacjach poczynionych na podstawie interpretacji pochodzących z interpretacji... :]

Wszystkie zgodnie twierdzą, że Jezus był Nazareńczykiem ( a nie Nazaretańczykiem). Potwierdzają to również roczniki rzymskie, poza tym kroniki żydowskie z pierwszego wieku naszej ery oraz Dzieje Apostolskie stwierdzają, że brat Jezusa Jakub, i święty Paweł byli przywódcami sekty nazareńczyków."
A o tym to czytam po raz pierwszy...
Może się autorowi pomyliło z sektą esseńczyków?
No cóż tego nam chyba nie wyjaśni :]

Szkoda tylko, że autor przytoczonej publikacji rozdrabniając się nad mało istotnymi detalami, odciąga nas od poszukiwania nauki zawartej w Biblii.


Offline Moniq

  • Modérateur
  • Level II
  • *****
  • Wiadomości: 758
  • Liked: 27
  • Grupa: A RH+
  • Nastrój: I'm like angel @:-)
Odp: Zagadki Biblii
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 12, 2012, 11:33:38 am »
Ach ...

To teraz coś mojego dla mnie niezrozumiałego w Biblii ;).
Otóż dlaczego w Starym Testamencie kiedy Bóg przemawia mowi czasami o sobie w liczbie mnogiej?

Fragmenty z początku:

"A wreszcie rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem..." (Księga Rodzaju 1.26)

"Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego zony odzienie ze skór i przyodział ich. Po czym Pan Bóg rzekł: Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło, niechaj teraz nie wyciągnie ręki, aby zerwać owoc z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki". (Księga Rodzaju 3.21)



« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2012, 02:24:19 pm wysłana przez Ania »

Offline Caliah

  • New
  • Wiadomości: 50
  • Liked: 0
  • Grupa: A Rh(-)
Odp: Zagadki Biblii
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 12, 2012, 02:30:47 pm »
Tak, na mój rozumek... ;)
Jeżeli weźmiemy pod uwagę czynnik ludzki tworzenia Biblii, może to wynikać z konwencji, w jakiej pisał autor zacytowanych fragmentów, czyli może tu chodzić o pluralis majestatis - używanie liczby mnogiej zamiast pojedynczej w odniesieniu do osób, których wielkość, potęgę,  godność, czy dostojeństwo chcemy podkreślić.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę czynnik Boski - może to wynikać z wieloosobowości Boga, jako Istoty nieograniczonej. Bóg dawał się "odczuć" ludziom na różne sposoby od początku ich istnienia (stąd taka mnogość wierzeń i religii, które przeczuwały istnienie jakiegoś wyższego bytu). Przedstawianie siebie w liczbie mnogiej może być np. wyrażaniem owej mnogość emanacji Boga wobec ludzi.

Offline Moniq

  • Modérateur
  • Level II
  • *****
  • Wiadomości: 758
  • Liked: 27
  • Grupa: A RH+
  • Nastrój: I'm like angel @:-)
Odp: Zagadki Biblii
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 18, 2012, 12:27:23 pm »
Caliah nie wystarcza mi to tłumaczenie jakoś.
Drążę temat dalej.. ;)
Dlaczego uznaliśmy, że Bóg jest mężczyzną?

« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2012, 01:09:47 pm wysłana przez Ania »

Offline Caliah

  • New
  • Wiadomości: 50
  • Liked: 0
  • Grupa: A Rh(-)
Odp: Zagadki Biblii
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 02, 2012, 12:14:44 pm »
A ktoś tak uznał? ;)

Skoro Bóg stworzył nas mężczyzną i kobietą na swój obraz i podobieństwo, to chyba dość oczywistym jest, że w Bogu zawierają się oba te pierwiastki, czyli nie jest ani kobietą, ani mężczyzną.
Dualizm stworzenia jest tym, co moim zdaniem ma służyć dynamice istnienia, rozwojowi.
Tam gdzie jest Oblubieniec zawsze występuje Oblubienica :)
Tak jak dobro i zło, ciepło i zimno - bez pierwszego nie widzielibyśmy czym jest drugie.
Aby poznać siebie, poznajemy innych ludzi i wzajemne zależności między nimi :)
Uczymy się życia i dążymy do doskonałości, aby żyć wiecznie, a nie dążyć do samozagłady.

A że w konwencji Biblii mówi się o Bogu Ojcu. Cóż, tu należałoby wrócić do tradycji piśmienniczych oraz warunków społeczno-kulturowych czasów, w których Biblia się kształtowała :)
I wszystko się wyjaśnia :)