Marzec 28, 2024, 09:32:57 pm


Autor Wątek: Józef Piłsudski. Blaski i cienie.  (Przeczytany 3254 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

wiesiek

  • Gość
Józef Piłsudski. Blaski i cienie.
« dnia: Marzec 18, 2013, 10:29:39 am »
  • Publish
  • Piłsudski zmarł w Belwederze o dwudziestej czterdzieści pięć 12 maja 1935 roku. Chory od kilku lat na raka żołądka i wątroby do ostatnich chwil życia zachował jednak świadomość. Czy zadawał sobie pytanie o bilans swoich, dziesięcioletnich, autorytarnych rządów?

    http://s16.postimage.org/5ipl9xbgx/images_1.jpg

    Piłsudski urodził się 5 grudnia 1867 roku w Zułowie na Wilenszczyźnie, w rodzinie ziemiańskiej. "Po ojcu odziedziczyłem zdolności. Po matce charakter"  - mówił. 

    Wyruszając 12 maja 1926 r. z Sulejówka pod Warszawą "nie planował zbrojnego puczu i przejęcia całej władzy. Chciał jedynie obalić znienawidzony, centroprawicowy rząd Witosa i zapewnić sobie kontrolę nad siłami zbrojnymi" (opinia wyrażona przez autora książkowego rankingu "100 postaci, które miały największy wpływ na dzieje Polski" Konrada T. Naylora.). Ponieważ jednak prezydent Wojciechowski nie ugiął się pod presją, na ulicach Warszawy "zagrały" karabiny maszynowe. W bratobójczych walkach zginęło ok. 400 osób (zarówno żołnierzy jak i cywilów). Wielu nie wybaczyło tego Piłsudskiemu nigdy.    

    Trudna niepodległość
    Od 1918 roku Polska po 123 latach niewoli znowu była niepodległa. Trudna to była niepodległość. Kraj powoli dźwigał się ze zniszczeń wojennych i zacofania gospodarczego. Zaborcy nie dbali o rozwój ekonomiczny ziem polskich. Dla nich były to tereny przygraniczne, które w razie konfliktu zbrojnego pierwsze znalazłyby się w rękach wroga. Były w  związku z tym ziemiami drugiej kategorii, zamieszkałymi w dodatku przez oporną ludność polską (traktowaną w kraju zaborczym jak mniejszość narodowa), którą próbowano na wszelkie sposoby wynarodowić (zrusyfikować lub zgermanizować) i zmusić do uległości. Tylko gospodarka Wielkopolski mająca dostęp do intensywnie rozwijającego się rynku niemieckiego utrzymywała się na przyzwoitym poziomie. Gdy wybuch I wojny światowej, w której we wrogich obozach znalazły się państwa zaborcze przyniósł upragnioną wolność okazało się, że trzeba jeszcze walczyć o granice odrodzonego kraju, a później budować go niemalże od podstaw.

    Rok 1918
    W tym momencie na scenie dziejowej pojawił się Józef Piłsudski. Jako zbawca, mąż opatrznościowy? Nie. Po prostu jako właściwy człowiek, we właściwym czasie. Miał charyzmę i silną osobowość. Dlatego to właśnie jemu w 1918 roku podporządkowały się różne ośrodki władzy, które już funkcjonowały na ziemiach polskich. Gdy wyszedł z więzienia w Magdeburgu i 10 listopada przybył do Warszawy ogłosił się (wzorem Tadeusza Kościuszki) naczelnikiem państwa. Był to jedyny moment w historii przedwojennej Polski gdy wszystkie niemalże siły polityczne w kraju zjednoczyły się wokół jednego człowieka uznając go za niekwestionowanego lidera narodowego.

    http://s21.postimage.org/u0o99j1g3/images_2.jpg

    Piłsudski był jednym z współorganizatorów i pierwszych liderów PPS. Jednak socjalizm był dlań przejściowym trendem. Jego wkład w odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku był największy, jest bezsporny i nie podlega dyskusjom.
     
    Legenda marszałka. Organizowany jeszcze przed wybuchem I Wojny Światowej Związek Walki Czynnej dostarczył ludzi dla tworzonych przez Piłsudskiego kadrowych jednostek, które w czasie wojny przekształciły się w Legiony i walczyły u boku państw centralnych: Niemiec oraz Austro-Węgier. Piłsudski wiedział, że obietnice przywódców tychże państw w kwestii niepodległości Polski są bez pokrycia. Przewidział ich klęskę militarną i zwycięstwo Ententy w całej wojnie. Faktycznie wygrały tylko mocarstwa zachodnie gdyż będąca z nimi w sojuszu carska Rosja upadła pod ciosami rewolucji bolszewickiej. To też Piłsudski przewidział. W odpowiednim momencie wypowiedział posłuszeństwo swoim dotychczasowym mocodawcom (cesarzom Niemiec i Austro-Węgier) - tak zwany kryzys przysięgowy - za co został uwięziony przez nich w Magdeburgu. Wyszedł gdy Niemcy skapitulowały na Zachodzie a Austro-Węgry rozpadły się. Polacy go już znali i w większości cenili. Ślepo posłuszni przyszłemu marszałkowi towarzysze walki podsycali popularność Piłsudskiego darząc go uczuciem graniczącym z bałwochwalstwem. "Sam fakt oglądania Wodza. Patrzenia w jego dobre, mądre oczy, słuchania jego głosu (...) wszystko to stwarzało dla nas niezapomnianą, jedyną w życiu atmosferę dumy i szczęścia" - zwierzał się bez żenady późniejszy premier Felicjan Sławoj-Składkowski. Oczywiście byli inni popularni politycy: Witos, Dmowski, Paderewski ale to Piłsudskiemu w tym przełomowym czasie najbardziej zaufano, jemu oddano ster, jego poparto. Legenda, która się wtedy zrodziła (według części historyków, publicystów i innych "ludzi opiniotwórczych" poczęto ją tworzyć sztucznie po roku 1926) trwa do dziś choć nie wszyscy Polacy jej ulegają. Zwolenników marszałka nazywamy piłsudczykami, przeciwnicy nie mają wspólnej nazwy, są bowiem konglomeratem różnych opcji polityczno-światopoglądowych zazwyczaj wrogich lub przynajmniej życzliwie neutralnych Piłsudskiemu.

    Przed zamachem majowym.        
    W 1918 roku Piłsudski znalazł się więc na szczycie. Mógł kształtować ustrój i przebieg granic państwa polskiego. Miał swoje pięć minut. Jak je wykorzystał? 
    "W tej chwili Polska jest właściwie bez granic i wszystko, co możemy zdobyć na Zachodzie, zależy od Ententy, o ile zechce ona mniej lub więcej ścisnąć Niemcy. Na Wschodzie to sprawa inna - tu są drzwi, które się otwierają i zamykają i zależy kto i jak szeroką siłą je otworzy..." - zwierzał się Piłsudski swoim podkomendnym. Wojnę domową w Rosji uznał za niepowtarzalną okazję do realizacji swojego planu prometejskiego, według którego na Wschodzie miał powstać pas państw narodowych, od Finlandii i Nadbałtyku, przez Ukrainę, aż do Zakaukazia. Kraje te związane naturalnym sojuszem z Polską tworzyłyby barierę przeciwko rosyjskiemu ekspansjonizmowi. Koncepcja owa, przez lata wyszydzana jako nierealny anachronizm, z dzisiejszej perspektywy okazała się wizjonerska. Jednak próby wdrożenia jej w życie zakończyły się niepowodzeniem. Kampania kijowska podjęta w 1920 roku mimo początkowych sukcesów zakończyła się klęską. Celem wyprawy na Kijów nie był podbój tylko udzielenie zbrojnego wsparcia rządowi Symona Peltury. Ukraińcy jednak nie zrozumieli intencji Piłsudskiego i wkraczające do stolicy rodzącej się niepodległej Ukrainy polskie wojsko powitali chłodno. Peltura nie uzyskał społecznego poparcia. W rezultacie Sowieci zwyciężyli bezwzględnie dławiąc ukraińską suwerenność. Prometejski zamysł Piłsudskiego został przekreślony. Polska natomiast stała się celem bolszewickiego najazdu zatrzymanego dopiero na przedpolach Warszawy. Tutaj uwidoczniły się zdolności strategiczne i talenty wojskowe Piłsudskiego choć przyznać trzeba, że zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej nie było indywidualnym jego osiągnięciem tylko dziełem całego sztabu współpracujących z nim ludzi. Traktat pokojowy w Rydze ostatecznie pogrzebał plany Piłsudskiego wskrzeszenia dawnej Rzeczypospolitej w federacyjnym kształcie.       
    Po wojnie z bolszewikami Pierwszy Marszałek Polski (taki przybrał tytuł) nie potrafił odnaleźć się w demokratycznej rzeczywistości. Nie posiadał politycznego, zinstytucjonalizowanego zaplecza, którym dysponowały partie konkurujące o wpływy w państwie (zwłaszcza Narodowa Demokracja). Ponieważ konstytucja marcowa przyznawała prezydentowi niewielkie prerogatywy zaś pełnię kontroli nad krajem oddawała sejmowi Piłsudski do wyborów prezydenckich nie stanął. Gdy zamordowano pierwszego - obranego przez sejm - prezydenta RP Gabriela Narutowicza, zaczął się wycofywać z życia politycznego. Zrzekł się funkcji publicznych i zrezygnował ze służby wojskowej. Osiadł w warszawskim Sulejówku cały czas wszakże śledząc bacznie polską scenę polityczną.

    http://s11.postimage.org/t2n73lfin/Pilsudski.jpg

    Utworzone przez Piłsudskiego jednostki kadrowe, które walczyły o niepodległość w I wojnie światowej po roku 1918 - wraz z oddziałami "błękitnej armii" gen. J. Hallera - stały się podstawą Wojska Polskiego.

    Swoje pięć minut Piłsudski zagospodarował więc niezbyt efektywnie. Mimo podjętych starań przegrał dwie najważniejsze batalie. Pierwszą - o przebieg wschodniej granicy Polski i związaną z tym koncepcję prometejską. Drugą - o ustrój Rzeczypospolitej. Wojna z bolszewikami była wyczerpująca. Zaniedbanie przez Warszawę kwestii przebiegu granicy zachodniej spowodowało, iż wynik plebiscytów na Śląsku, Warmii i Mazurach był dla Polski niekorzystny. Powstałe państwo polskie nie było etnicznie jednolite. Stosunki zaś z takimi sąsiadami jak na przykład Litwa (tu kością niezgody był problem przynależności Wileńszczyzny, przyłączonej do Polski po "buncie" Żeligowskiego zainspirowanym zresztą przez Piłsudskiego) czy Czechosłowacja (spór o Śląsk Cieszyński), mimo pozornego, późniejszego unormowania się pozostawały napięte. Marszałek był wrogiem "sejmokracji" i "partyjniactwa" lecz początkowo - licząc się z oczekiwaniami opinii publicznej - akceptował młodą, dopiero się rozwijającą w Rzeczypospoltej, zbliżoną do francuskiej demokrację. Formujące się partie polityczne zyskiwały zwolenników, tworząc swój elektorat  i walcząc o miejsca w sejmie, który dla nich był najważniejszy. To one, nie Piłsudski ukształtowały ustrój społeczno-polityczny II RP.                     

    Zamach majowy i rządy autorytarne. 
    W 1926 roku miało miejsce kolejne przesilenie rządowe. Prezydent Wojciechowski powołał wówczas gabinet prawicowo-centrowy, tzw. Chjeno-Piasta, z Witosem na czele. Dla zwolenników marszałka był to sygnał do działania. 12 maja wraz z wiernymi oddziałami Piłsudski "podniósł rokosz przeciwko Prezydentowi i mianowanemu przezeń rządowi jedynie dla uchwycenia w swe ręce dyktatorskiej władzy". Tak w odezwie do narodu ocenili marsz piłsudczyków na stolicę członkowie rządu Witosa. Piłsudski uzasadniając swoje wystąpienie stwierdził: "Gdy dookoła nas wre wszędzie kłótnia i zawiść partyjna, gdy dygoce i rozpala się niechęć dzielnicowa, trudno, by żołnierz był spokojny".

    Walki o Warszawę trwały trzy dni. Wincenty Witos podał się do dymisji. To samo uczynił Stanisław prezydent Wojciechowski. Zgodnie z konstytucją władzę w kraju objął marszałek Maciej Rataj z PSL "Piast". Zwycięstwo Piłsudskiego entuzjastycznie przyjęła lewica z PPS na czele, a także komuniści. Spodziewano się rozwiązania parlamentu i działań odwetowych w stosunku do pokonanych. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Prawdopodobnie dlatego, że zarówno Sejm jak i Senat na wspólnym posiedzeniu zalegalizowały zamach. Gdy marszałek odrzucił swój wybór na prezydenta zaakceptowały (głosami koalicji lewicowo - centrowej i mniejszości narodowych) kandydaturę jego nominata, profesora chemii Ignacego Mościckiego. Uformował się też nowy rząd (Kazimierza Bartla) złożony z ludzi, którym Piłsudski bezgranicznie ufał, a którzy realizowali pod jego nadzorem program uzdrowienia państwa zwany sanacją. Chodziło przede wszystkim o wzmocnienie władzy wykonawczej. Chciano zwiększyć uprawnienia prezydenta i premiera kosztem parlamentu. Dążono też do reorganizacji armii i zainicjowano pewne inwestycje w narodowej gospodarce. Z czasem rządy pomajowe zaczęto nazywać sanacyjnymi.

    Opozycjoniści sejmowi uznali program sanacji za antydemokratyczny i zaczęli jednoczyć się do walki z nim. Przyłączyli się do nich liderzy PPS rozczarowani brakiem reform społecznych. Ich dawny towarzysz partyjny, którego wciąż uważali za socjalistę zawiódł. Nabrzmiewający konflikt zmusił Piłsudskiego do ofensywy. W wywiadach prasowych obelżywie scharakteryzował nie tylko swoich politycznych przeciwników ale też instytucje demokratyczne. O posłach mówił tak: "Toż oni pierdolą miesiącami, toż oni zatracają na tyle wszystkie pojęcia, że mogą zapomnieć nawet swoje nazwisko". O parlamencie tak: "Może zebrać łotrów, bo jest ich dużo w sejmie, jakąś setkę i mówić, że to sejm. I od takich łotrów ma państwo zależeć."

    Wybory "brzeskie"
    W roku 1930 przywódcy opozycyjnego Centrolewu zostali oskarżeni o podżeganie do obalenia państwa. Aresztowano ich i postawiono przed sądem. Wyroki zapadły raczej symboliczne ale polityków poddano szykanom w twierdzy brzeskiej. Mimo to sanacja cieszyła się sporym, społecznym poparciem. wskazywano (dość powszechnie) na patriotyzm marszałka Piłsudskiego oraz jego bezinteresowność. "Wzmocnienie władzy centralnej w życiu politycznym państwa zyskało uznanie wielu znaczących w społeczeństwie środowisk. Wyżsi oficerowie Wojska polskiego oraz inni dygnitarze wywodzący się z obozu piłsudczyków cieszyli się ogromną popularnością. Pozycji sanacji nie zdołał nawet podważyć kryzys gospodarczy z lat 30-tych XX stulecia będący zresztą następstwem ogólnoświatowego kryzysu zapoczątkowanego krachem na nowojorskiej giełdzie w USA (1929 r.). Wybory do sejmu i senatu zostały przez piłsudczyków częściowo "ustawione". Dały ich ugrupowaniu (BBWR - Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem) większość w Sejmie. Nie wystarczała ona wszakże do uchwalenia zmian w konstytucji. Dopiero na miesiąc przed śmiercią Piłsudskiego, gwałcąc elementarne zasady procedury parlamentarnej, konstytucję marcową zastąpiono zupełnie nową ustawą zasadniczą. Konstytucja Kwietniowa wzmacniała radykalnie władzę prezydenta i rządu poważnie ograniczając rolę parlamentu (zwłaszcza izby wyższej) w państwie.

    http://s4.postimage.org/4qozq73rt/12051926.jpg

    Na Moście Poniatowskiego w Warszawie przed rozmowami z prezydentem Wojciechowskim (maj 1926 roku).

    Wojsko i polityka zagraniczna.
    Od 1926 roku Piłsudski formalnie sprawując jedynie funkcję ministra spraw wojskowych i Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych (dwukrotnie przez parę miesięcy będąc też premierem) faktycznie posiadał pełnię władzy mając najważniejsze stanowiska w państwie obsadzone "swoimi ludźmi". Jego władza stała się niemalże nieograniczoną po roku 1930 i rozprawieniu się z opozycją parlamentarną. Choć demokratyczne instytucje w Polsce istniały i funkcjonowały rządy obozu sanacyjnego zmierzały ku dyktaturze. Świadczył o tym chociażby charakter Konstytucji Kwietniowej.

    Piłsudski nie interesował się gospodarką. Lekceważył sobie problemy ekonomiczne kraju. Skupiał się na polityce obronnej i zagranicznej. Lecz i tutaj efekty jego poczynań były raczej mierne. Nie bez racji marszałka obarcza się winą za anachroniczną doktrynę wojenną oraz porzucenie koncepcji technologicznej modernizacji armii. Katastrofalne tego skutki było widać we wrześniu 1939 roku. Liczna ale niedozbrojona i prawie pozbawiona czołgów (nie wspominając o samolotach) armia polska musiała stawić czoło nowocześnie wyposażonemu Wehrmachtowi. Stanisław Nałęcz Małachowski z niesmakiem pisał: "Tak złego ministra wojny wojsko jeszcze nie miało". Następca Piłsudskiego w GISZ-u marszałek Edward Rydz-Śmigły (człowiek, którego "talent wojskowy" i umiejętności strategiczne pozostawiały wiele do życzenia - moja subiektywna ocena tej postaci) nie mógł sobie poradzić z ogromem zaniedbań.       

    Polityką równowagi historycy określają zazwyczaj utrzymywanie takiego samego dystansu dyplomatycznego od Moskwy i od Berlina czyli stolic oraz ośrodków decyzyjnych dwóch wielkich sąsiadów Polski: Niemiec i ZSRR. Doktrynę ową opracował sam Piłsudski przekazując jej realizację międzywojennemu ministrowi spraw zagranicznych Polski Józefowi Beckowi.
    Piłsudski uznał, że dotychczasowa polityka "włażenia w dupę Zachodowi" jak ją określał jest dla Polski zgubna. Był przekonany o słabości mocarstw zachodnich. "Ustąpicie, ustąpicie; nie bylibyście tym czym jesteście, gdybyście nie ustąpili" przekonywał francuskich dyplomatów mając na myśli stosunek Francji do ewentualnych rewizjonistycznych nacisków ze strony Niemiec. Nastawienie na normalizację kontaktów z Niemcami i Związkiem Sowieckim zaowocowało deklaracją o niestosowaniu przemocy z III Rzeszą (1934) i układem o nieagresji z ZSRR (1932). Wzmocniło to czasowo Polskę na arenie międzynarodowej. Piłsudski nie wierzył jednak w trwałość pomyślnej koniunktury. Choć głównym zagrożeniem dla suwerenności II Rzeczypospolitej był dla niego ZSRR nie łudził się co do intencji III Rzeszy. Przestrzegał Becka, iż w przypadku agresji hitlerowskiej na Polskę będzie ona mogła liczyć jedynie na ograniczoną pomoc Wielkiej Brytanii. Józef Beck choć był gorliwym piłsudczykiem i dobrym dyplomatą najwyraźniej nie wziął sobie tych ostrzeżeń do serca. Zdawał się nie dostrzegać prawdziwych zamiarów Hitlera oraz możliwości jego porozumienia się ze Stalinem. Wierzył też w realność praktyczną zawartego z Francją sojuszu wojskowego. Popełnił też kilka błędów (chyba największym z nich był udział Polski w rozbiorze Czechosłowacji). W rezultacie polityka równowagi legła w gruzach we wrześniu 1939 roku. 
                         
    "Choć nieraz mówię o "durnej Polsce", wymyślam na Polskę i Polaków, to przecież tylko Polsce służę" mawiał  o sobie Piłsudski. Rzeczywiście nie można mu zarzucić prywaty. Nie dbał o własną pomyślność. Żył bowiem skromie. Najważniejsze decyzje polityczne podejmował nad pasjansami, z nieodłącznym papierosem w zębach i szklanką mocnej herbaty pod ręką. Życie prywatne marszałka również nie było burzliwe i nie budziło nigdy publicznych komentarzy. Wielbiciele "pikantnych szczegółów" srodze się tu rozczarują. Był dwukrotnie żonaty: z Marią Juszkiewiczową (związek ten rozpadł się) i z Aleksandrą Szczerbińską (znaną mu jeszcze z czasów gdy oboje należeli do PPS). Miał kilka romansów ale były one najpilniej strzeżoną tajemnicą Belwederu. Na zewnątrz najchętniej eksponował się w towarzystwie córek: Wandy i Jadwigi. O dobro podkomendnych zabiegał z patriarchalną troskliwością. Niewielu miał jednak przyjaciół. Samotnik, zdany w najtrudniejszych chwilach na własną intuicję, gromił podwładnych: "Kury wam szczać prowadzać, a nie politykę robić." Przekonanie o własnej nieomylności przytłaczało go z biegiem lat gdy z coraz większym pesymizmem rozważał losy Polski po swej śmierci.                                                     

    http://s15.postimage.org/kkqdrtjmf/images_3.jpg

    Piłsudski na ekonomii się nie znał. Dopiero po jego śmierci (w roku 1935) wybitny działacz gospodarczy, ówczesny wicepremier Eugeniusz Kwiatkowski wystąpił z mocno spóźnioną inicjatywą budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego na obszarach najbiedniejszych i o wysokim stopniu bezrobocia, mającego między innymi wzmocnić przemysł zbrojeniowy w Polsce.

    Film o Józefie Piłsudskim
    Marszałek Józef Piłsudski

    "Polacy chcą niepodległości, lecz pragnęliby, aby ta niepodległość kosztowała dwa grosze i dwie krople krwi - a niepodległość jest dobrem nie tylko cennym, ale i bardzo kosztownym". Józef Piłsudski.

    Przemówienie Józefa Piłsudskiego na otwarcie Sejmu Ustawodawczego w 1919 roku - link.
    http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje14/text01p.htm

    Pogrzeb Józefa Piłsudskiego - materiał archiwalny.
    Pogrzeb Józefa Piłsudskiego
    « Ostatnia zmiana: Czerwiec 18, 2013, 01:22:11 pm wysłana przez edu »