Kogo nazwiemy człowiekiem samoświadomym?
Z całą pewnością jednostka określana takim mianem powinna cechować się:
umiejętnością obiektywnego postrzegania siebie i innych oraz świadomego konstruowania otaczającej jej rzeczywistości.
Na ile jednak jest to faktycznie możliwe?
Oto najczęstsze wady konstrukcyjne człowieka. Mity, które kreuje przed nami nasz własny umysł.
http://www.sportosporto.pl/TestS4/99.jpg
'Trwałość Pamięci', Salvador Dali1. Błędy pamięci.Mózg ludzki różni się od twardego dysku komputera przede wszystkim tym, iż o ile ten drugi umożliwia bezpieczne (wykluczając awarie

) przechowywanie danych w ich nie zmienionej postaci, o tyle mózg ludzki miewa większe problemy z pamięcią, niż zdawaliście sobie z tego sprawę.
Teraz kochani, sięgnijcie pamięcią do jednego wydarzenia z dzieciństwa. Czegoś, co choć zdarzyło się lata temu, pamiętacie dziś zupełnie tak, jakby miało miejsce wczoraj

Już? Macie to wspomnienie? Więc wiedzcie, że choć wydaje wam się, że z niezwykłą pieczołowitością odtwarzacie właśnie w głowie realne wydarzenie, razem z charakterystycznymi dla niego obrazami, dźwiękami, smakami, zapachami... tak naprawdę to co macie w głowie w tej chwili jest zgodne z rzeczywistym wydarzeniem, które miało kiedyś miejsce, maksymalnie w 50%

Badania nad ludzkim systemem zapamiętywania faktów, już w latach '60 XX wieku wykazały, iż pamięć nie działa na zasadzie, jakby się mogło wydawać, nagrywania filmu wideo.
Otóż, to co uczeni nazywają pamięcią biograficzną, nie jest wcale wiernym zapisem naszej przeszłości.
Nasze wspomnienia zdecydowanie częściej opierają się na tym, co zobaczyliśmy na zdjęciach albo usłyszeliśmy od rodziców czy rodzeństwa niż na tym, co faktycznie zarejestrował nasz mózg
Pamięć biograficzna będąca jednym z najważniejszych elementów naszej tożsamości, jest zatem po prostu złudzeniem.
Problem tzw. fałszywych wspomnień wynika w dużej mierze ze sposobu, w jaki nasz mózg przetwarza informacje.
Ponieważ, wbrew pozorom, nie jesteśmy w stanie zapamiętać dokładnie wszystkich szczegółów, zachowujemy w pamięci jedynie rdzeń - istotę wydarzenia w odniesieniu do której operujemy skojarzeniami a następnie wyciągamy wnioski.
Fałszywe wspomnienia mogą być bardzo sugestywne:
W roku 2002 psychologowie z brytyjskiego University of Portsmouth przeprowadzili wśród klientów centrum handlowego badanie dotyczące wspomnień o śmierci Księżnej Diany. Uczestnikom zadano m. in. pytanie, czy widzieli "nagranie" z wypadku. Niemal połowa ludzi odpowiedziała, że tak, choć coś takiego nigdy nie powstało.
Idąc tym tropem możemy wysnuć wniosek, iż skoro tak wyraziste i pewne wspomnienia mogą zostać zafałszowane, naszą pamięć biograficzną również należy traktować ze sporą dawką rezerwy.
W tym punkcie nie dziwi już spora rozbieżność we wspomnieniach dwóch osób, które łączy wspólnie spędzone dzieciństwo (okazuje się, że większość takich par ma przynajmniej 1 sporne wspomnienie - oboje są przekonani, że coś wydarzyło się właśnie im, a nie rodzeństwu!).
Podobne podłoże mogą mieć zatem kłótnie małżeńskie, które często wybuchają na tle nader różniących się dwóch wersji tego samego wydarzenia.
Ponadto około 20% ludzi na świecie posiada wspomnienia, w które nie wierzy (!) - głównie z tego powodu, iż stoją one w sprzeczności z "niezbitymi faktami"

Pomyślcie, jak zatem można mówić np. o wiarygodności podczas składania zeznań w sprawie zdarzenia, którego świadkami byliśmy?!
Na ile sami możemy być przekonani, że mówimy prawdę?