Kwiecień 19, 2024, 09:11:19 pm
Marzec 26, 2013, 11:08:11 am by Moniq in Siła spokoju ......

Każdy człowiek to tajemnica. Nie znamy innych i nie znamy samych siebie. Każdy z nas jednak rozpaczliwie pragnie poznać innych i poznać siebie.

Istnieją dwie drogi poznania innych ludzi....

http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb8dvskzYh1rds0r4o1_500.gif


Jedna to droga rozpaczliwa. To droga władzy nad drugim człowiekiem. Władza, która zmusza innych do wykonania wszystkiego czego chcemy, czucia tego co my chcemy, myślenia tego co my chcemy.
Władza ta zamienia drugiego człowieka w przedmiot, w rzecz .. Naszą rzecz, naszą własność.
Można się posunąć do niejako sadyzmu. Można zadawać istocie ludzkiej cierpienie, zmusić ją aby cierpiąc zdradziła nam swoja tajemnicę.
Mi przypomina to działanie czysto dziecięce. Dziecko chcąc poznać jakąś rzecz, załóżmy biedronkę więzi ją w słoiku, w końcu bierze do rączek i wyrywa jej skrzydełka, nóżki.... Robi to gdyż chce poznać tajemnicę zwierzęcia, rzeczy .. tajemnice życia ;).

I tu pojawia się problem bo niszcząc coś nie możemy tego poznać. Dziecko chce poznać tajemnice motylka wyrywając mu skrzydełka ale niszczy go tylko nie poznając tajemnicy działania i tajemnicy jego życia.

Drugim sposobem poznania drugiego człowieka, nas samych i świata jest miłość. Miłość jako zespolenie. W akcie zespolenia poznajemy innych, poznajemy siebie lecz nie dzieje się to w sposób do końca intelektualny. Gdybyśmy wiedzieli nawet tysiąc razy więcej o sobie, potrafili wytłumaczyć to na drodze psychologicznego i biologicznego poznania to i tak nie dotarlibyśmy do samego jądra samych siebie, innych ludzi i całego świata. To wszystko wykracza po za myśli i słowa.
Musimy obiektywnie poznać drugiego człowieka i siebie zarazem po to, aby móc wiedzieć jacy jesteśmy naprawdę, albo też raczej przezwyciężyć złudzenia, nasz zniekształcony obraz, jaki sobie o nim wyrobilismy. Jedynie wtedy jeśli znamy obiektywnie jakiegoś człowieka i siebie, możemy poznać w akcie miłości jego najgłębszą istotę ;)



 [Comment on this topic

Luty 22, 2013, 09:12:49 pm by Moniq in Siła spokoju ......

..... pewnego dnia, że chcesz przestać być miłym i ratować cały świat bądź przygotowany na opór otoczenia.
Wszyscy dookoła Ciebie przyzwyczaili się już do tego, że zawsze pomagasz, spełniasz ich prośby, wspierasz, bierzesz odpowiedzialność za coś co do Ciebie nie należy ...
Zapewne usłyszysz wtedy, że się zmieniłeś, w głowie Ci się poprzewracało, nie jesteś już fajny a nawet już jesteś zły, egoistyczny, samolubny i wszystko olewasz...
Zdziwienie otoczenia na to, że śmiesz nie robić tego co robiłeś do tej pory będzie wielkie...

Cóż wtedy robić?
Przede wszystkim wybaczyć sobie, że nie jesteś w stanie pomóc całemu światu.
Pomagaj tam gdzie ta pomoc przynosi Ci radość, satysfakcję i nie jest przez nikogo wymuszana.
Nie daj się wpędzić w poczucie winy z powodu tego, że odmawiasz tam gdzie masz prawo odmówić.


Ja robię swoje i ty robisz swoje.
Ja nie jestem na świecie po to,
żeby spełniać twoje oczekiwania,
a ty nie masz obowiązku spełniania
moich oczekiwań.
Ty jesteś ty, a ja jestem ja.
Jeśli się spotkamy – to wspaniale.
Jeśli nie – to trudno.


(Fritz Perls)


 [Comment on this topic


Pages: [1]

 Moniq


*****

 Messages: 758
 Topics in blog: 7

    

 Categories


 Wyświetleń

14310